Ostatni raz The Rolling Stones wypuściło nowy utwór przy okazji kompilacji „GRRR!” w 2012 roku. Jednak pojawienie „Living In A Ghost Town” wydaje się o wiele bardziej znaczącym wydarzeniem, bowiem już sam tytuł doskonale podkreśla czasy pandemii koronawirusa.

– Jeszcze przed zamknięciem Stonesi byli w studiu, aby nagrywać nowy materiał. W trakcie tych sesji powstała piosenka, która oddaje bieżącą sytuację na świecie. Pracowaliśmy nad kawałkiem w izolacji – powiedział Mick Jagger.

– Do brzegu: historia tego utworu zaczęła się ponad rok temu w LA, był stworzony z myślą o nowym albumie, wszystko się działo i nagle dotarło do nas to gówno. Mick i ja zdecydowaliśmy, że ten utwór musi ujrzeć światło dzienne teraz. Przed Wami „Living in a Ghost Town”. Bądźcie bezpieczni! – dodał Keith Richards.

ZOBACZ TEŻ: Filmy na wieczór: najlepsze filmy o wokalistach i muzykach [RANKING ELLE MAN]

Utwór opisuje przygnębienie, jakie towarzyszy w życiu w izolacji. W pewnym momencie Jagger śpiewa: „Życie było tak piękne / Aż w końcu wszystko zostało zamknięte”. Brzmi znajomo? Oto jedne z dalszych linijek: „To życie w mieście duchów / To w sumie straszny kram / Tu możesz mieć imprezę / Jak urządzisz sobie sam”.

Twórcami „Living in a Ghost Town” są rzecz jasna Mick Jagger i Keith Richards, jeden z najsłynniejszych songwriterskich duetów w historii muzyki. Oprócz nich mamy jeszcze Charliego Wattsa na perkusji, Ronniego Wooda na gitarze, którego słyszymy też w chórkach. Skład uzupełnili Darryl Jones na basie oraz Matt Clifford na klawiszach, rogu, saksofonie i skrzydłówce.

Czyżby była to zapowiedź nowego albumu Stonesów? Ostatnią płytę z oryginalnymi utworami wydali w 2005 roku („A Bigger Bang”). Czas pokaże. Poniżej możecie posłuchać utworu: