Przerabianie popularnych modeli butów nie jest zjawiskiem nowym. Firmy zazwyczaj patrzą na tego typu ruchy przychylnym okiem, bo dzięki nim zyskują PR-owo i mają szanse dotrzeć do nowego grona odbiorców. No chyba że stwierdzą, że takie przeróbki godzą w ich dobre imię – i tak właśnie stało się w przypadku ostatniego dokonania MSCHF.

Szatańskie buty nie podobają się Nike

Popularny artystyczny kolektyw, któremu w przeszłości zdarzało się już przerabiać po swojemu buty Nike (o tym za chwilę) nawiązał ostatnio współpracę z raperem Lil Nas X. Jej efektem jest szczególna edycja modelu Nike Air Max 97, która została nazwana „Satan Shoes”. O piekielnej proweniencji tych butów świadczy nie tylko czarno-czerwona kolorystyka, ale też niebudzące wątpliwości symbole. Na przedniej części buta znalazł się pentagram, podeszwa została wypełniona czerwonym płynem (na który składają się atrament oraz kropla… ludzkiej krwi), a na bocznej części umieszczono informację o tym, że seria składa się z, a jakże, 666 par. Całość uzupełnia odniesienie do wersetu Ewangelii według Świętego Łukasza, który brzmi: „Wtedy rzekł do nich: Widziałem szatana, spadającego z nieba jak błyskawica.”

Pomysł MSCHF bardzo przypadł do gustu klientom. Buty, choć nie należały do tanich (jedna para została wyceniona na ponad tysiąc dolarów) wyprzedały się błyskawicznie. 665 par znalazło nabywców w mniej niż minutę (ostatnia, opatrzona numerem 666, jest nagrodą w konkursie). Entuzjazmu kupujących nie podzieliła jednak firma Nike, której logo znalazło się na „Satan Shoes”. Firma uznała bowiem, że zestawienie ich logo z symbolami satanistycznymi może spowodować wśród jej klientów błędne przekonanie o promowaniu satanizmu. Poskutkowało to pozwem przeciwko MSCHF, w którym pojawiły się między innymi takie argumenty:

W krótkim czasie od ogłoszenia Satan Shoes, Nike poniosło znaczną szkodę dla swojej dobrej woli, w tym wśród konsumentów, którzy uważają, że Nike popiera satanizm. MSCHF i jego nieautoryzowane buty Satan Shoes mogą powodować konfuzję oraz tworzyć błędne skojarzenia między produktami MSCHF, a Nike. Dowody na to już się pojawiły w postaci wezwania do bojkotu Nike w odpowiedzi na wprowadzenie MSCHF Satan Shoes, w oparciu o błędne przekonanie, że Nike autoryzowała lub zatwierdziła ten produkt.

Do całej sytuacji odniósł się ten współpracujący z MSCHF raper Lil Nas X, który jednak nie wydaje się być szczególnie poruszony poczynionymi przez Nike krokami prawnymi:

„Buty Jezusa” przeszły bez echa

Warto w tym miejscu powiedzieć o tym, że „Satan Shoes” to nie pierwszy przypadek, gdy religia pojawia się w kontekście butów Nike przerobionych przez MSCHF. Kilka miesięcy temu kolektyw wypuścił na rynek limitowanej serii Air Maxów 97, które zostały nazwane „Jesus Shoes”. Buty te, utrzymane w biało-niebieskiej kolorystyce posiadały zawieszkę w formie krzyża, w podeszwie znalazła się woda z rzeki Jordan, a na boku odniesienie do wersetu z Ewangelii według Świętego Mateusza, którzy brzmi „Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze”. Wówczas firma Nike nie zdecydowała się na wytoczenie artystom procesu.