Niszowy magazyn Transmission powstał własnym sumptem twórców. Przeglądanie go online jest darmowe, ale można zamówić (albo kupić w Nowym Jorku) egzemplarz papierowy za 15 dolarów. Debiutancki numer Transmission to pozycja obowiązkowa dla wiernych fanów Kasi Struss. Sesja okładkowa to najbardziej naturalne akty w historii kariery top modelki.

Fotografie Dylana Forsberga. Zdradza je jeden szczegół: platynowa fryzura Kasi. Tak naprawdę zdjęcia powstały w zeszłym roku w Tajlandii, jednak nie były wcześniej publikowane. Oddalone od cywilizacji plaże oddzielone skałami to wymarzona sceneria do sesji, dające szansę pokazania innego wizrunku modelki. Pozbawiona makijażu, akcesoriów, a na większości fotografii także stroju, Struss jest piękna, subtelna, niezmanierowana.

Rzadko mamy do czynienia z tak naturalnymi zdjęciami modelek. Czyżby zbliżał się koniec ery Photoshopa?