Można śmiało powiedzieć, że moda z lat 70. znowu odnalazła swoje miejsce na wybiegach. Projektanci jak Alessandro Michele z Gucci czy Hedi Slimane z Celine z powodzeniem tworzą kolekcje będące w stylu z tamtych lat, a muzycy w rodzaju Harry’ego Stylesa starają się wskrzesić kolorowy i genderowo płynny wizerunek wielkiego Davida Bowiego.

Nic dziwnego. Panowie, którzy byli stylowi w siódmej dekadzie XX wieku w wielu przypadkach mogą stać się inspiracją dla niejednego współczesnego miłośnika mody męskiej. Za wzór można wziąć Johna Travolta, który w 1977 roku stał się wielką gwiazdą dużego ekranu już za sprawą pierwszych trzech minut filmu „Gorączka sobotniej nocy”. Niby nic wielkiego się nie dzieje. Widzimy Travoltę przemierzającego tanecznym krokiem ulicami Brooklynu. Ale chodzi o obraz, który sprzedaje nam aktor. Obraz najbardziej pewnego siebie mężczyzny w mieście. Jego postawa idzie w parze z ubraniem: eleganckim, stylowym i jakże archetypowym dla lat 70.

Travolta w tamtym czasie nie ograniczał się jedynie do skórzanej kurtki, czerwonej koszuli z otwartym kołnierzem i czarnymi spodniami z szerokimi nogawkami, które widzimy na początku powyższego filmu. W latach 70. i 80. jego intrygujące pod kątem stylu role miały także wpływ na to, jak ubierał się na co dzień. W ruch szły eleganckie skórzane buty, swetry i nienaganne krawiectwo. W GALERII>>> możecie zobaczyć jego najciekawsze stylówki.