Zaglądamy dziś do wnętrza jednego z poznańskich butików. Za realizację tego wyjątkowego miejsca odpowiedzialni są projektanci ze studia architektonicznego mode:lina™ - Paweł Garus, Jerzy Woźniak oraz Kinga Kin. Jest to sklep stacjonarny popularnej marki modowej LAURELLA, za którą stoją projektantka Laura Reiss-Vogel oraz Marcin Vogel.

Różowy butik w Poznaniu - główne założenia projektu

Główne założenia projektu? Inwestorzy przekazali architektom jasny komunikat - chcieli, aby sklep był jak najbardziej różowym i instagramowym miejscem na mapie naszego kraju. Zależało im również na tym, aby panowała w nim przyjazna atmosfera zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci, które często towarzyszą rodzicom podczas zakupów. Patrząc na zdjęcia, można stwierdzić, że projektantom udało się osiągnąć zamierzony cel - różu z pewnością tu nie brakuje. Architekci zaproponowali także podział 160 metrów kwadratowych przestrzeni na kilka stref tematycznych, połączonych ze sobą podświetlanymi portalami. Oczywiście kolor różowy w różnych odcieniach gra główne skrzypce w każdej z nich. Całą kompozycję dopełniają rzucające się w oczy neony, które nadają wnętrzu jeszcze ciekawszego charakteru.

fot. Patryk Lewiński

Podział na różnorodne strefy 

Wchodząc do lokalu, od razu znajdujemy się w sali florystycznej. Charakteryzuje się ona licznymi lampami w kształcie lotosu, kwiecistą posadzką, papierowymi kwiatami i wyrazistym neonem, przedstawiającym napis „Flower Power”. Idąc dalej, czeka na nas wyjątkowa strefa Roller Derby Arena. Linie toru wrotkarskiego połączono w niej wraz z energetycznym oświetleniem i różowymi wrotkami, również na tle charakterystycznych neonów.

Co jeszcze ciekawego czeka na nas w butiku? Kolejna strefa to Pool Party, a w niej… basen wypełniony po brzegi różowymi piłeczkami. Nic dziwnego, że dzieci z chęcią odwiedzają to miejsce. Tuż obok, znajduje się również część prysznicowa ze złotą armaturą oraz kolejny neon, tym razem z napisem „Pool Party”. Następnie, prosto ze strefy basenowej przechodzi się do przymierzalni, która swoim klimatem mocno nawiązuje do londyńskiej stacji metra. Ściany zdobią charakterystyczne płytki w kształcie cegiełek. Kabiny w przymierzalni przenoszą nas wnętrza wagoników, londyńskiej budki telefonicznej, a także windy. Winda ma rozsuwane na boki drzwi, po których zamknięciu zapala się specjalny kaseton, informujący o osobie znajdującej się w środku.

fot. Patryk Lewiński

Wnętrze w klimacie lat 60.

Oko znacząco przyciąga również lada sprzedażowa. Na nią także nie zabrakło ciekawego pomysłu. Motywem przewodnim tego punktu jest bowiem American Diner, z rozpoznawalną szachownicą obiegającą pomieszczenie. Ladę barową oświetla kilkadziesiąt żarówek, a otaczają ją różowe hokery niczym z lat 60-tych. W sali znajdziemy również różowy wózek z ekspresem do kawy. Dla najmłodszych zaprojektowano również mini plac zabaw, a w nim bujane autko oraz toaleta w stylu disco z prawdziwą szklaną kulą zawieszoną pod sufitem.

fot. Patryk Lewiński