Maj to dla nas co roku przesiadka na dwa koła. W redakcji mamy zwolenniczki holenderek, rowerów miejskich ale i coraz popularniejszego ostatnio ostrego koła. Niezależnie od tego jednogłośnie tytuł majówki sezonu przyznajemy imprezie VeloToruń, która dzięki marce ŠKODA zgromadziła na starcie aż 2000 osób. Tym samym najfajniejszy szosowy wyścig amatorów pobił swój rekord frekwencji, a jego uczestnicy mieli jedyną w swoim rodzaju okazję, żeby pojawić się w peletonie z największymi nazwiskami polskiego kolarstwa.

Gospodarzem Velo Toruń był kolarz Michał Kwiatkowski - mistrz świata i Europy i zawodnik profesjonalnej drużyny Team Sky. Sławny Kwiato zakończył pierwsze w tym roku zmagania a majówka była dla niego chwilą wytchnienia przed przygotowaniami do Tour de France:

Wsiadając na rower myślę o tym, aby być lepszym, pokonywać własne słabości i dawać z siebie wszystko każdego dnia, aby móc zwyciężać w wielkich wyścigach. Jak to w sporcie… są momenty lepsze i gorsze. Jednak w mojej pamięci najdłużej pozostają właśnie takie chwile, kiedy jesteście Wy, moi kibice, fani i miłośnicy kolarstwa. To był zaszczyt, móc gościć Was ponownie w Toruniu. Do zobaczenia za rok w maju na kolejnej edycji VeloToruń! - powiedział Michał Kwiatkowski.

Warto przypomnieć, że maj to tradycyjnie miesiąc, kiedy kończy się pierwsza część sezonu w Europie. Po klasykach w Belgii, Francji i we Włoszech, dla profesjonalnych zawodników to moment, kiedy startuje Giro di Italia, czyli pierwszy w roku wielki tour. Słońce w Toruniu świeciło tak samo jak we Włoszech, dlatego nawet amatorzy podczas Velo Toruń mogli poczuć klimat najpiękniejszych szosowych wyścigów świata. Tym bardziej że dokładnie tak jak to ma miejsce za granicą, imprezę zabezpieczała flota kilkunastu samochodów ŠKODA! Organizację imprezy wsparły takie rowerowe marki jak Pinarello, KASK oraz Veloart.

Uczestnicy zmierzyli się z trzema dystansami (35, 65 i 105 km), ale dla siebie znalazły też coś najmłodsi. Dla dzieci organizator urządził wyścig CUK Kids Race a całe rodziny wystartowały w ramach ŠKODA Family Challenge - superciekawej gry miejskiej której uczestnicy, poruszający się po drogach rowerowych, musieli przejechać kilkanaście kilometrów i dotrzeć do mety, rozwiązując po drodze przygotowane dla nich zadania usytuowane m.in. w sławnej, toruńskiej kawiarni Lenkiewicz oraz Akademii Copernicus. Na miejscu każdego z zadań i na mecie w salonie ŠKODA, czekały na nich nagrody! Nad rozrywkami dla najmłodszych czuwali trenerzy Akademii Michała Kwiatkowskiego Copernicus. Jej szef Michał Jackowski zaprosił już wszystkich na kolejną, przyszłoroczną edycję:

Ten wyścig został bardzo dobrze przyjęty i wpisał się w kalendarz wyścigów szosowych w Polsce. Był i jest jednym z największych w kraju. Nawet w skali europejskiej nie ma takich wyścigów, w których obok zawodowców startują amatorzy. W tym wszystkim chodzi głównie oto, aby amatorzy mogli się czegoś dowiedzieć od zawodowców w naturalnym przecież dla nich środowisku. Dziękuję mojej niezastąpionej ekipie Akademii Copernicus, Miastu Toruń, Grzegorzowi Golonko i całemu zespołowi G&G Promotion oraz sponsorom głównym ŠKODA, której flota zabezpieczała wyścig. Pinarello, KASK, Veloart i firmie CUK która wsparła wyścigi dla dzieci! Do zobaczenia za rok!