Przewodnik po RPA: Kapsztad

Nasz główny cel podróży. Do Kapsztadu trafiliśmy zachęceni opowieściami znajomych o ucieczce z zimnej i śnieżnej Europy oraz po obejrzeniu albumu fotografa naszej nowej kampanii Dennisa Swiatkowskiego - Chasing Dreams, który był moim prezentem dla Maxa. Od razu wiedzieliśmy że chcemy, aby to właśnie Dennis był autorem nowej sesji wizerunkowej, a na plan zdjęciowy wybraliśmy RPA. Pomysł powstał w listopadzie, a podróż odbyła się w styczniu. Z samych miejsc polecamy ominąć znane Camps Bay i obejrzeć zachód słońca na bardziej lokalnej plaży Bakoven, to właśnie tam powstały zdjęcia do drugiej kampanii. Warto również zwiedzić ogród botaniczny Kirstenbosh, gdzie co tydzień organizowane są koncerty. Co ciekawe, ceny w Kapsztadzie są często niższe niż te w Warszawie, a nie brakuje tam bardzo dobrych restauracji. Na lunch polecamy Codfather, świetne owoce morza oraz sushi na kolację znajdziecie w modnym Kloof Street House, a na drinka i imprezy wybierzcie się do The Power and the Glory . Z lokalnych sklepów warto odwiedzić Maison Mara, ze świetną selekcją projektantów oraz Pezula z pięknymi akcesoriami do domu. W weekend punktem obowiązkowym jest Neighbourhoods Market w Woodstock z lokalnym jedzeniem i ubraniami.

Przewodnik po RPA: Franschhoek/ Stellenbosh

Będąc w RPA nie można ominąć podróży po lokalnych winnicach, których zdecydowanie nie brakuje w rejonach Stellenbosh oraz Franschhoek, ulokowanych zaledwie godzinę od Kapsztadu. Mieliśmy szczęście że obydwie modelki, które wybraliśmy do kampanii były z Kapsztadu dlatego dostaliśmy od nich świetne rekomendacje. Zdecydowanie polecamy piękną restaurację BABEL w Babylonstoren, pięknej winnicy i hotelu oraz lunch w formie tasting menu w Chefs Warehouse - w małej, "butikowej" winnicy Maison. Nie wyobrażamy sobie spędzenia piękniejszego popołudnia niż na degustowaniu wina, które kosztuje średnio 55 Randów (czyli 15 zł! ). I ten widok na góry...

Przewodnik po RPA: wycieczka na Przylądek Dobrej Nadziei

Obowiązkowy punkt podróży po RPA, co więcej, umiejscowiony jest zaledwie godzinę drogi od Kapsztadu. O co chodzi? O trasę Chapmans Peak Drive z przepięknymi widokami - znajdziecie tam mnóstwo miejsc na zapierające dech zdjęcia widokowe. Po drodze polecamy Boulders Beach, gdzie obejrzycie pingwiny i Simons Town, piękne kolonialne miasteczko. Najlepszym daniem jest fish and chips, które zjedliśmy w urokliwej Lighthouse Cafe. Nie przegapcie też Dias Beach, czyli wyjątkowej plaży na przylądku. Wracając polecamy zakończyć dzień na plaży Llandudno oglądając zachód słońca.

To z kim widzimy się w styczniu w RPA? Bo my na pewno tam wrócimy.