Kasia Orwat, właścicielka pracowni ORWAT DESIGN, od lat aranżuje wnętrza dla swoich klientów (TUTAJ zobaczycie jedną z realizacji). Tym razem jednak zaglądamy do łazienki, którą projektantka przygotowała z myślą o sobie. - Po 18 latach, nawet przyjemnego użytkowania, łazienka potrzebowała całościowej reorganizacji i rearanżacji, tej funkcjonalnej i tej stylistyczno-wizerunkowej – tłumaczy Kasia Orwat. 

Metamorfoza łazienki

W podłużnym pomieszczeniu projektantka postawiła na czerń i biel (marmur!) oraz polerowaną stal. Kluczowym elementem reorganizacji łazienki był staranny dobór urządzeń sanitarnych, głównie marki Geberit. Meble zostały zaprojektowane z ukierunkowaniem na pomieszczenie potrzebnych funkcjonalności i idealne dopasowanie do kształtu pomieszczenia. Ich dopełnieniem są oryginalne dodatki na przykład bezdotykowa bateria, albo lustro-rzeźba Oskara Zięty.
- W strefie umywalki odważnie zrezygnowałam z klasycznej tafli lustra. Pozwoliłam sobie na takie nietypowe rozwiązanie, bo mam cały czas w głowie dawną wypowiedź Patricii Urquiolli, że kobieta wcale nie potrzebuje dużego lustra stojąc przed umywalką. Potwierdzam, ani przez moment nie poczułam, że brakuje mi w łazience „przeglądania się", a za to udało mi się spełnić jedno z moich designerskich pragnień – z uśmiechem wyjaśnia Kasia.

Wanna z natryskiem

Ze względu na metraż w łazience nie można było pomieścić wanny i prysznica. Projektantka poszła więc na kompromis. Wybrała wannę (Koło, z przelewem Delta od Geberit), która wraz z deszczownicą i szklanym parawanem pozwala także na korzystanie z natrysku.  Duże, klasyczne lustro pojawia się nieopodal strefy wc. Kasia Orwat zdecydowała się na montaż toalety myjącej (model AquaClean Sela).