Trendy w modzie wracają co 20 lat. Mam wrażenie, że podobnie dzieje się w świecie samych projektantów. Dokładnie 20 lat temu w Polsce debiutowali ci, których kolekcje wciąż podziwiamy: Paprocki & Brzozowski, Dawid Woliński, Tomasz Ossoliński, Gosia Baczyńska, Maciej Zień. Dziś, dwie dekady później, czuję, że jesteśmy świadkami podobnego momentu. Młodzi ludzie znowu mają ambicje, by być projektantami i zaistnieć na niełatwym rynku. To nowe pokolenie jest pełne entuzjazmu i pewności siebie. Mówi doniosłym głosem i nie boi się pokazywać tego, co im w duszy gra. Powstały też rzetelne instytucje, które dają projektantom możliwość zaprezentowania się i rozwijania talentu. Łódź Young Fashion, KTW Fashion Week, Cracow Fashion Week organizowany przez Krakowskie Szkoły Artystyczne to przedsięwzięcia, które promują młodych projektantów. I to właśnie podczas tych wydarzeń wypatrzyliśmy większość bohaterów naszego materiału. Ich gust i kolekcje różnią się od siebie. To akurat dobrze, bo dziś w modzie najważniejsza jest różnorodność. Jednak o wiele więcej ich łączy. Siła, pasja i odwaga, by iść pod prąd. A przede wszystkim oryginalne pomysły. My dajemy im kredyt zaufania i za wszystkich mocno trzymamy kciuki. A najbardziej życzylibyśmy sobie widzieć ligę cenionych, rozchwytywanych polskich projektantów, w których odkryciu mieliśmy swój udział. Przekonamy się o tym, przeglądając ten numer ELLE za 10 lat.

Adrian Krupa
Kto: Ma 24 lata, jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Laureat zeszłorocznej edycji konkursu Złota Nitka i tegorocznego Fashion Designer Awards. W kreacjach jego autorstwa chodziły już takie gwiazdy jak Monika Brodka, Julia Wieniawa czy Natalia Nykiel.
Za co go kochamy? Za ekscentryzm i nonszalancję. To cechy, które przyświecają także jego projektom. Najnowsza kolekcja jest inspirowana stylem disco i klimatami retro. Jej podstawą są plisy, brokaty i tiule oraz abstrakcyjne detale, które sprawiają, że całość ma humorystyczny akcent. Wierzymy, że nie brakuje szalonych fashionistek, które miałyby odwagę włożyć te ubrania. Nawet jeśli nie na ulicę, to na… karnawał.

Marlena Czak
Kto: 26-letnia absolwentka Wydziału Wzornictwa WSUS w Poznaniu i projektowania ubioru łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych. Trzykrotna finalistka kieleckiego Off Fashion.
Za co ją kochamy? Za umiejętne interpretowanie mody z przeszłości i adaptowanie jej do współczesnych warunków. Ostatnia kolekcja projektantki, zbudowana z haftowanych sukien, tunik i płaszczy, powstała pod wpływem średniowiecznego malarstwa. Całość jest tak precyzyjna, że zrobienie zaledwie pięciu sylwetek zajęło projektantce około 3000 godzin.

Julia Fusiecka
Kto: Ma 27 lat. Absolwentka warszawskiej MSKPU.  
Za co ją kochamy? Za pomysłowość. Jej dyplomowa kolekcja, w całości inspirowana strojami do tenisa z lat 60. i 70., sprawiła, że projektantka nawiązała współpracę z marką 4F. Pracuje razem z zespołem nad kolekcjami dla polskiej reprezentacji na igrzyska olimpijskie w Tokio w 2020 i Pekinie w 2022 roku.

Darya Wierzbicka
Kto: Tegoroczna absolwentka Katedry Mody warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. 
Za co ją kochamy? Za to, że tworzy awangardę do noszenia. Jej kolekcja zatytułowana „(In)Experienced Girl” powstała dzięki twórczości szwedzkiej rzeźbiarki Anny Uddenberg. Tak jak jej artystyczne projekty,  tak kolekcja Wierzbickiej jest zbudowana w oparciu o kontrasty: sport łączy się z elegancją, luksus z taniością, a komfort z niewygodą. Jakby niedokończone, offowe fasony z pewnością przypadną do gustu klubowej młodzieży. Czy mamy do czynienia z talentem na miarę duetu Misbhv?

Mandel
Kto: Założycielką i projektantką marki jest Monika Kalicińska.
Za co ją kochamy? Za torebki, które designem nie ustępują tym z Net-a-Porter. Niezależnie, czy są to stylowe kuferki, modele w kształcie wiaderka, czy listonoszki. Wszystkie są robione ręcznie przez polskich kaletników. Ale kochamy je też za to, że… nie są perfekcyjne. Jak mówi sama projektantka: „Skóra zmienia się z upływem czasu – tak jak nasza własna. Starzeje się, marszczy, ciemnieje – dla mnie to stanowi jej piękno”.

 

Rad
Kto: Maciej Jóźwicki i Juliusz Rusin pochodzą z Poznania. Duet Rad tworzą od trzech lat. Tylko w tym roku zostali laureatami nagrody Polimody podczas KTW Fashion Week, Złotej Nitki i Off Fashion Kielce. A wszystko za jedną kolekcję – „Wiesia”.
Za co ich kochamy? Za piękny sposób interpretowania polskiej tradycji. Ich projekty to zderzenie dziedzictwa z nowoczesnością. Są wśród nich żakiety ze wzorami jak z włocławskiego fajansu, koronkowe (jak z firanki) sukienki, obrusowe bluzki i haftowane żakiety. A wszystko zrobione za pomocą starych rzemieślniczych technik, jednak zamknięte w nowoczesnej formie. Kontrast absolutnie mistrzowski.

Veclaim
Kto: Założycielką marki jest 26-letnia blogerka Jessica Mercedes Kirschner. 
Za co ją kochamy? Potrafi udowodnić, że moda retro może być sexy. Wystarczy przyjrzeć się jej kopertowym sukienkom, koszulom w stylu lat 80. czy spódnicom za kolano à la młoda Jennifer Aniston. Boho, minimalizm i awangarda w jednym. Co więcej – wszystko uszyte w Polsce z naturalnych materiałów, jak len czy bawełna.

Atomy
Kto: Markę stworzyły Ula Skłodowska i Monika Szymańska. Dziewczyny pochodzą z Gdańska. 
Za co je kochamy? Za podejście do mody z… matematyczną dokładnością. Po pierwsze, wszystkie torebki duetu przyjmują geometryczne kształty: okręgów, kwadratów, półksiężyców. Przebojem stały się modele w formie trapezu lub bagietki na pasku. Po drugie, ich produkcja opiera się na koncepcji lean manufacturing, która polega na ograniczeniu odpadów do minimum.

Vicher
Kto: Siostry Inez i Kasia Wicher, które najpierw ukończyły studia humanistyczne, potem lata przepracowały w sektorze designu, by następnie podjąć naukę w łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych. 
Za co je kochamy? Za wichry namiętności, które przywiały do polskiej mody. Ich długie suknie z kryzami, te rozkloszowane z bufiastymi rękawami i dzwony we wzory przywodzą na myśl romantyzm z dawnych lat. Nareszcie moda boho tak do pracy, jak i na wytworny bal.

Tekst: Marcin Świderek