Alkohol jest kaloryczny i z pewnością nie należy do dietetycznych napojów. Szczególnie, gdy nie poprzestaniemy na jednym drinku. Poza tym, że ma dużo cukru, szybko wznieca w nas poczucie głodu, przez co sięgamy po niezdrowe przekąski. Jednak najnowsze badania naukowe szokują. Duńscy badacze z Danish Health Examination Survey odkryli zależność pomiędzy piciem alkoholu a ryzykiem zachorowania na cukrzycę typu 2 oraz choroby sercowo-naczyniowej.

Wykonano analizę dokumentacji medycznej 70 tys. zdrowych Duńczyków, co wykazało, że osoby spożywające alkohol umiarkowanie i często mają bardzo niskie ryzyko wystąpienia cukrzycy. Pacjenci pijący napoje wyskokowe 3-4 razy w tygodniu posiadali najniższy czynnik zachorowania na cukrzycę. Mężczyźni z tej grupy potrafili wypić nawet 14 drinków tygodniowo, podczas gdy limit u kobiet wynosił ok. 9 szklanek. Ponadto, badania ujawniły, że to abstynenci są najbardziej narażeni na chorobę. Nawet, gdy ich wyniki badań porównano z grupą prawdziwych alkoholików, u których ilość drinków spożywanych przez tydzień wynosiła ok. 30-40 szklanek. 

To, na jaki napój wyskokowy się decydujemy, również nie pozostało bez znaczenia. Wino okazało się być najlepszym wyborem - jakoś nas to nie dziwi! Mężczyznom (w przypadku cukrzycy) nie grozi również piwo czy mocniejsze alkohole, jak wódka i koniak. Natomiast kobiety powinny ich unikać, gdyż te trunki zwiekszają ryzyko zachorowania. Te zaskakujące wyniki badań nie oznaczają jednak, że możemy bezkarnie sięgać po procenty. Warto pamiętać, że częste picie alkoholu powoduje inne uszczerbki na zdrowiu, zarówno fizycznym jak psychicznym. Możemy więc zaszaleć na wakacjach, ale po nich lepiej zachować umiar!

Alkohol - co warto o nim wiedzieć? >>