Jeden z czołowych zespołów rockowych na świecie postanowił odnieść się do sytuacji w Polsce. Najpierw wokalista Pearl Jam, Eddie Vedder, wykonując w Pradze utwór Neila Younga "Rockin' in the Free World" rozwinął transparent "March For Choice - Juli 2nd Cracow". W ten sposób zaprosił swoich czeskich fanów na poniedziałkowy protest w Polsce, sprzeciwiający się zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Podczas kolejnego koncertu - tym razem w Krakowie - wyświetlił na scenie logo Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Te gesty to wyraz wsparcia dla protestujących i sprzeciwu wobec projektu "Zatrzymaj aborcję". 

Projekt Kai Godek ma zabronić kobietom przerwania ciąży nawet wtedy, gdy płód ma ciężkie i nieodwracalne zmiany lub nieuleczalną chorobę, co oznacza, że wnioskodawcy chcą prawie całkowicie zakazać aborcji w Polsce

Grupa jest zaangażowana w działania polityczno-społeczne od lat. To jeden z ostatnich rockowych zespołów, które chcą się buntować i śmiało afiszują się ze swoimi poglądami. Pearl Jam wielokrotnie nie pozostawał obojętny wobec sytuacji na świecie. Odwoływał się m.in. do ostatniej wizyty Melanii Trump w schronisku dla dzieci imigrantów, gdzie miała na sobie kurtkę z kontrowersyjnym hasłem: „I really don’t care, do you?” czy grał koncerty na rzecz ruchów "pro choice".