Jedzenie to wasza pasja? W takim wypadku musicie odwiedzić Malmö. Nie chodzi jednak o przysmaki spod znaku cynamonowych bułeczek o nazwie Kanelbulle. W szwedzkim mieście mieści się nietypowe muzeum, w którym zobaczycie 80 eksponatów z najobrzydliwszym jedzeniem z całego świata. W Disgusting Food Museum zobaczycie rzeczy, które przyprawią was o ból głowy i brzucha. To m.in. surströmming, czyli śledź fermentowany ze Szwecji, cuy - prażone świnki morskie z Peru, casu marzu - robaczywy ser z Sardynii i oczywiście durian - śmierdzący owoc z Tajlandii. Po co w ogóle powstało takie miejsce?  Jego pomysłodawcy przekonują, że "obrzydzenie" to jedna sześciu uniwersalnych ludzkich emocji. Jednak to, co u jednych wywołuje odrazę, u drugich uchodzi za przysmak. Disgusting Food Museum ma uczyć tolerancji i otwierać się na nowe doznania. Chętni mogą nawet wziąć udział w degustacji - kosztuje jedyne 300 koron. Wśród eksponatów znalazł się też polski "specjał". Chodzi o sok z kiszonej kapusty, który jest cennym źródłem witaminy C. Nominowała go jedna z twórców muzeum: