Rallycross jest specyficzną dziedziną motorsporstu. Auta startujące w tych zawodach musza być piekielnie szybkie i muszą znieść jazdę po płaskiej, wyboistej czy bardzo mokrej nawierzchni. Ponadto podczas zawodów rallycrossowych auta są bardzo mocno eksploatowane, więc muszą być też wytrzymałe. Spalinowe silniki często się przegrzewają i płatają mechanikom figle, więc świetnym rozwiązaniem może być zeroemisyjny prototyp E-RX1, wyprodukowanym przez firmę Elimen.

Projekt wspierany przez legendy motorsportu.

Nad autem czuwa sztab złożony z techników i technologów motoryzacji, którzy specjalizują się w konstruowaniu aut elektrycznych. Ponadto projekt wspiera czterokrotny mistrz RSMP, Leszek Kuzaj. To właśnie jemu było dane zasiąść w E-RX1 podczas jazd testowych na Torze Modlin:

- Choć samochód jest jeszcze dopracowywany i na szybie widać naklejkę „prototyp”, E-RX1 jeździ i to już całkiem nieźle. Oczywiście cały czas kalibrujemy jego ustawienia - od geometrii po balans. Niewątpliwie jednak będzie to pełnokrwisty, wyczynowy samochód – twierdzi Leszek Kuzaj. 

Nie tylko Kuzaj wspiera projekt Elimena. Pracom nad autem kibicuje sam John Taylor, pierwszy mistrz Europy w rallycrossie:

- Świat idzie do przodu, a elektryczna rajdówka to świetny sposób, by nadal móc cieszyć się motorsportem i tymi niesamowitymi emocjami, które ze sobą niesie, ale bez zanieczyszczania powietrza – powiedział John Taylor podczas swojej wizyty w Polsce. – To, co lubię w tym samochodzie, to napęd na tylne koła i ogromny moment obrotowy, jaki mamy do dyspozycji non stop. Trzeba z wyczuciem operować pedałem gazu. To ekscytujące przeżycie dla kierowcy – dodał.

Elektryczny pokaz mocy.

E-RX1 nie ustępuje obecnym spalinowym samochodom rallycrossowym, z kategorii RX2. Do 100 km/h przyspieszy w mniej niż 4 sekundy, za co odpowiada moc powyżej 300 KM i moment obrotowy na poziomie 350 Nm.

Z niecierpliwością wyczekujemy większej ilości informacji, na temat e-rallycrossu!