Ostatniej nocy redakcja ELLE przeniosła się do komfortowych wnętrz hotelu Bellotto. Zamiast spoglądać zza biurek na mokotowskie wieżowce, miałyśmy świetny widok na… czerwony dywan rozwinięty przed Dolby Theatre w Hollywood. Oczywiście zanim święto kina nie przeniosło się do wnętrza słynnego teatru, gdzie od 2002 odbywa się ceremonia rozdania Oscarów.
Założyłyśmy oversizowe marynarki i szpilki (chociaż nad ranem zamieniłyśmy je na dresy) i z laptopami na kolanach zasiadłyśmy przed telewizorem. Wszystko dzięki uprzejmości telewizji Canal+, która od 2 w nocy na żywo transmitowała relację zza oceanu i dostarczał emocji fanom kina. Nad nami świecił się kryształowy żyrandol zwieńczający Salę Niebieską, w powietrzu unosił się zapach kawy i słodkości od Miodowa Café, a wokół krążyli zaproszeni goście – naszym zdaniem prezentujący się równie dobrze co największe gwiazdy filmowe.
Zanim rozsiadłyśmy się na kanapach spragnione zjawiskowych kreacji, zaskakujących werdyktów i porywających przemów, oddałyśmy nasze włosy w ręce ekspertów marki L’Oreal. Cała redakcja przetestowała innowacyjną prostownicę parową L'Oréal Professionnel SteamPod 3.0. Czym urzekło nas urządzenie od L'Oréal Professionnel? Przede wszystkim pielęgnacyjnym działaniem! Od naturalnie falowanych kosmyków po niemal lustrzane tafle zachwycające blaskiem – włosy każdej z nas były nie tylko perfekcyjnie wystylizowane, ale też bardziej nawilżone i wygładzone. Spektakularne efekty zostały z nami aż do świtu dzięki kosmetykom z gamy Metal Detox.
Czytaj też: Rzeźbiarskie formy, koki w stylu Y2K i pielęgnacja na najwyższym poziomie. Oto 6 fryzur z czerwonego dywanu, które zachwyciły nas podczas Oscarowej nocy!
Gdy nasze twarze miały już piękną oprawę w postaci wypielęgnowanych fal, dodałyśmy im trochę rumieńców z pomocą kosmetyków AA. Kiedy usiadłyśmy na wysokich krzesłach do wizażu naszym oczom ukazało się bogactwo rozświetlaczy, podkładów, cieni do powiek i maskar.
Makijażystki wyczarowały zarówno klasyczne smokey eye, jak i niebieskie looki w trendzie Y2K. Bazą każdego makijażu były składniki odżywcze, które troszczyły się o naszą skórę przez całą oscarową noc. Magda Pieczonka, ambasadorka marki AA, skomentowała dla nas makijaże hollywoodzkich gwiazd.
W momencie wręczania statuetki dla najlepszego filmu krótkometrażowego wzniosłyśmy toast za pomyślność polskiego kandydata. Część z nas trzymała w dłoniach kieliszki z prosecco z etykietą marki Santa Margherita. Inni wybrali wodę Cisowianka Perlage. Wieczór obfitował w okrzyki zachwytu i... pomruki niezadowolenia. Nasi faworyci nie zawsze odbierali ze sceny złote statuetki. Bez nagród do domu wrócił zarówno Tadeusz Łysiak, jak i Paolo Sorrentino.
Najlepszym filmem roku obwołano „CODĘ”, która w tyle zostawiła, chociażby „Psie pazury” i „Diunę”. Chociaż nie zawsze zgadzałyśmy się z werdyktami Amerykańskiej Akademii, to aż do rana nie mogłyśmy oderwać wzroku od ekranu (a rąk od klawiatury!). Od zachwycającej Jessiki Chastain w kreacji Gucci, przez występy Beyoncé i Billie Eilish, aż po skandaliczny policzek wymierzony Chrisowi Rockowi – o wszystkim tym mogłyście przeczytać na ELLE.pl.
Kiedy po 6 rano opuściłyśmy progi hotelu Bellotto, wschodzące słońce nieśpiesznie unosiło się ponad dachy warszawskich kamienic. To było piękne zakończenie hollywoodzkiego spektaklu. Tymczasem dziękujemy za gościnę, wspólne przeżywanie emocji i do zobaczenia za rok!
_________
W ELLE.pl na co dzień informujemy Was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym ciężkim czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. Tutaj dowiecie się jak pomagać, sprawdzicie, gdzie trwają zbiórki i przeczytacie co zrobić, aby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach: pomoc dla Ukrainy.
Komentarze