Długoletni fani Open'er Festival chyba nie powinni być zaskoczeni raptownie zmieniającą się pogodą. Ale mimo świetnych prognoz, Matka Natura i tym razem postanowiła zrobić nam niespodziankę. W ciągu dnia upalne słońce, ale gdy tylko przyjechaliśmy po 16 na koncert Rasmentalism zerwał się  porywisty wiatr i ciemne chmury. Na szczęście deszczu nie było. I tego się trzymajmy! To czego nie dało się nie zauważyć, to rzesza fanów Depeche Mode z koszulkami zespołu na Open'er Festival 2018. O tym występie mówiło się od miesięcy, chociaż zespół bardzo często przyjeżdża do naszego kraju. Mogliśmy ich posłuchać m.in. na Stadionie Narodowym  (lipiec 2017), w Krakowie, Łodzi oraz Gdańsku (luty 2018). Mimo tak częstych odwiedzin, panowie z Depeche Mode zawsze mogą liczyć na komplet widzów. Jak im poszło na scenie festiwalowej?

Open'er Festival 2018: kto wystąpi? >>

Open'er Festival 2018: Depeche Mode

Depeche Mode to wręcz kult - 100 milionów sprzedanych płyt, miliony fanów na całym świecie i inspiracja dla wielu artystów. Brytyjskie trio mimo popularności zawsze trzyma się na uboczu. Robiąc to co najważniejsze, czyli świetną muzykę. Na swoim koncie mają 14 albumów studyjnych, a do Gdyni przyjechali promować swoją ostatnią płytę zatytułowaną "Spirit", wydaną w marcu ubiegłego roku. W Polsce wydawnictwo otrzymało tytuł podwójnie platynowej płyty. Zanim mogliśmy usłyszeć Dave'a Gahana na żywo, członkowie zespołu ponownie wybrali się na obiad do wegańskiego bistro w Gdańsku, o czym informowały lokalne media. 

Open'er Festival 2018: kto wystąpi? >>

Open'er Festival 2018: piosenki na koncercie Depeche Mode

Koncert rozpoczął się punktualnie, co więcej, na niektórych zegarkach była 21.58, gdy usłyszeliśmy pierwsze dźwięki z długiego intro "Revolution" (cover The Beatles). To była tylko przystawka przed mocnym wejściem! Fani powinni być uszczęśliwieni - zespół zdecydował się sięgnąć po swoje największe hity. Depeche Mode na tegorocznym Open''erze zagrali w sumie 15 piosenek (w tym trzy na bis, podobnie było na wczorajszym show Arctic Monkeys). "Enjoy the Silence", "World In My Eyes", "Personal Jesus", "It’s No Good", "In Your Room", "Everything Counts", "Somebody""Walking in My Shoes" oraz "Just Can’t Enough", to część kawałków, jakie mogliśmy usłyszeć live. Wokalista Dave Gahan, jak zawsze dawał z siebie wszystko i czarował tłum  nie tylko swoim głosem, ale również teatralnym zachowaniem. To on przyciągał wzrok i sprawiał, że nawet przypadkowi widzowie zatrzymywali się na dłużej i słuchali kolejnyh piosenek. Niektórzy byli zawiedzeni, że show trwało krócej niż "normalne" koncerty, ale przecież festiwale rządzą się własnymi prawami - wszystko musi być jak w zegarku szwajcarskim i przygotowane na kolejny występ. W tym wypadku chodziło o Massive Attack.

Open'er Festival 2018: pogoda. Jaka będzie w tym roku? >>

Open'er Festival 2018: kto wystąpi? >>

Open'er Festival: co zjeść na festiwalu? >>