Najbardziej ikoniczne Matki w kulturze

Matka Polka – ikoniczna figura społeczno-kulturowa. Trudno powiedzieć, co było pierwsze, czy matka Polka jako kobieta, która musiała sobie ze wszystkim radzić, czy Matka Polka jako instytucja uświęcona przez komunistów i podniesiona przez nich do rangi symbolu. Wyrazem tego jest Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki, którego budowa finansowana była między innymi z kieszonkowego milionów dzieci w komunistycznej Polsce, wśród których zbierano na „matkępolkę”. W zamian dzieci dostawały znaczek, plus w dzienniku, a w przyszłości szansę na leczenie w owym instytucie. Co ciekawe, nie ma na świecie odpowiednika tego tworu. Trudno szukać Matki Hiszpanki, Matki Niemki czy Matki Australijki. Wygląda na to, że tylko polskie matki musiały/muszą dźwigać wszystko na swoich barkach i tylko one odejmą sobie jedzenie od ust, żeby oddać je swoim nienasyconym dzieciom. Jednak mit Matki Polki z roku na rok wyraźnie kruszeje. Przez ostatnie lata psychologowie z uporem maniaka wbijają matkom do głów, żeby dbały również o siebie, a nie tylko o dzieci. W myśl zasady: szczęśliwa matka – szczęśliwe dziecko. Ta emancypacja matek i wyzwolenie z kanonu uciemiężonej Matki Polki nie wszystkim przypada do gustu. Szczególnie zaniepokojeni są tym smutni panowie z wyraźnymi problemami w sferze seksualnej oraz nierozładowanym popędem do płci własnej lub drugiej, stojący na straży obrazu Matki Polki Wyzwolicielki. Dla nich Matka Polka jest nie tyle wspaniała czy heroiczna. Jest przede wszystkim posłuszna. A już na pewno nie jest feministką! Globalizacyjnym odpryskiem od pomnika Matki Polki jest Madka – zajęta tylko matkowaniem, skupiona bez granic na swoim bombelku i opluwająca w internecie wszystkich tych, którzy mają czelność myśleć inaczej niż ona, szczególnie tych, którzy próbują jej wmówić, że nie ona pierwsza i nie ostatnia miała dziecko, że dzieci się ma tylko na chwilę i że na dziecku świat się nie kończy.

ZOBACZ TEŻ: Dzień Matki: najlepsze filmy z niezapomnianymi rolami matek [PRZEGLĄD ELLE MAN]

Matka Boska – kolejna po Matce Polce najbardziej znana matka w Polsce. Być może jest to również najbardziej znana matka na całym świecie – biorąc pod uwagę, że na świecie żyje obecnie 2,2 miliardów chrześcijan, dla których Matka Boska jest postacią bardzo ważną, a przez katolików i prawosławnych (łącznie około 1,5 miliarda) przyjmującą postać hyperdulii, czyli szczególnego kultu, będącego wynikiem dogmatu maryjnego ustalonego przez Kościół kilkanaście wieków temu. Współcześnie kult Matki Boskiej był szeroko rozpowszechniany przez Jana Pawła II, który przyjmując Totus Tuus jako przewodnie hasło sprawowania swojego pontyfikatu, umocnił rolę matki Jezusa w życiu wielu wiernych. W 1854 roku papież Pius IX ustanowił dogmat o Niepokalanym Poczęciu, który jest źle interpretowany przez sporą, jeśli nie większą grupę wyznawców religii rzymsko-katolickiej. Sądzą oni bowiem, dając temu wyraz w wielu kulturowych, ale też potocznych przekazach, że Niepokalane Poczęcie odnosi się do tego, iż to Jezus został poczęty bez ingerencji Józefa. Otóż nie. Dogmat ten mówi o tym, że Maria z Nazaretu urodziła się bez grzechu pierworodnego i dzięki temu mogła stać się matką Jezusa. Wiele osób utrzymuje (a co niektóre z kościołów, w tym rzymsko-katolicki dopuszcza), że Matka Boska co jakiś czas im się ukazuje i rozmawia z nimi. Takie przypadki określane są mianem objawień. Jednymi z najbardziej znanych (choć nie zatwierdzonych przez Kościół) przypadków objawień były te, których doznawał pewien emeryt z Oławy koło Wrocławia. Matka Boska nawiedzała go regularnie przez kilkanaście lat, nawiązując w swoich przekazach do bieżących wydarzeń politycznych, zabraniając kobietom nosić spodnie i podając przepis na to jak leczyć grypę. Najbardziej znanym wizerunkiem Matki Boskiej w Polsce jest obraz Matki Bożej Jasnogórskiej, zwany również Obrazem Czarnej Madonny. Matka Boska ma na nim w istocie ciemniejszą skórę, co jakoś dziwnie nie przeszkadza wielu rasistom modlić się przed tym wizerunkiem o zdrowie dla siebie i swoich białych jak wczesnozimowy śnieg dzieci. 

Matka królów – jedna z najbardziej znanych powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego. Napisana ku pokrzepieniu serc jako kolejna 17. część 29-cio tomowego cyklu „Dzieje Polski”. Możliwości pisarskie Kraszewskiego, wyobraźnia i wiedza na temat historii Polski są imponujące. Pisał dużo, ale w przeciwieństwie do współczesnych autorów, wydających trzy książki rocznie, pięknie, zamaszyście i wzruszająco. Jego powieść odnosi się do postaci Zofii Holszańskiej, słynnej Sonki, która dała podstarzałemu, acz jurnemu, ponad siedemdziesięcioletniemu Władysławowi Jagielle upragnionych dwóch synów, dziedziców tronu. Sonka marzyła, żeby po śmierci Jagiełły zostać regentką starszego z nich, Władysława zwanego przez historiografów Warneńczykiem, jednak jej plany spełzły na niczym. Była inicjatorką przetłumaczenia Biblii na język polski. Inną „Matką królów”, z którą możemy się spotkać w historycznych zapisach jest Elżbieta Rakuszanka, o której Kraszewski jedynie wspominał w powieści „Jaszka Orfanem zwanego żywota i spraw pamiętnik”. Książka ta zawiera dzieje kilku królów Polski, synów Kazimierza Jagiellończyka, których matką była rzeczona Elżbieta. Sama Elżbieta, która urodziła Jagiellonowi trzynaścioro dzieci (czterech z nich było królami Polski), otrzymała od historyków przydomek Rakuszanka, żeby nieco zniwelować jej prawdziwe pochodzenie. Była bowiem habsburżanką z krwi i kości, córką niemieckiego króla. A to niezbyt ładnie prezentowało się w opowieściach o polskiej historii Złotego Wieku. 

Matka Królów – powieść Kazimierza Brandysa i nakręcony na jej podstawie film Janusza Zaorskiego. Przydomek matki nie pochodzi od funkcji jaką pełnili jej synowie, a od nazwiska Król. Brandys, pisarz związany z reżimem komunistycznym, wstrząśnięty wydarzeniami, mającymi miejsce w 1956 roku w Polsce, rozpiętymi od nadziei do dojmującego smutku, że nic się nie zmieniło, napisał epopeję, w której przedstawia historię rodziny Królów, na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Łucja Król, tytułowa Matka Królów jest kobietą prostą, skromną, ale z niezłomnymi zasadami i wyraźnie zaznaczoną hierarchią wartości, które stara się wpoić swoim synom. W 1981 roku Janusz Zaorski po kilku latach powrócił do pracy nad filmem „Matka Królów”. W 1982 roku ukończył zdjęcia. W filmie Łucję zagrała Magda Teresa Wójcik, a jej synów m. in. Bogusław Linda i Adam Ferency. Temat filmu i jego przekaz rozsierdził komunistycznych aparatczyków, którzy nie mogli uwierzyć, że przepuścili ten scenariusz przez cenzurę. W efekcie tego film Zaorskiego został „półkownikiem” z zakazem dystrybucji i wyświetlania. Premierę miał dopiero w 1987 roku, kiedy komunizm w Polsce słaniał się na nogach. Ten bardzo dobry film został doceniony zarówno w Polsce (główna nagroda na festiwalu w Gdyni), jak i za granicą (Srebrny Niedźwiedź w Berlinie). Wielu recenzentów kręciło na film nosem, ale takie jest ich zadanie. Po latach film nadal się broni, głównie wspaniałym aktorstwem i zdjęciami. 

Matka Courage – sztuka Bertolda Brechta, który miał nadzieję na to, że uda mu się odwrócić bieg historii. Brecht napisał tę sztukę we wrześniu 1939 roku, osadzając ją w realiach wojny trzydziestoletniej, która zdemolowała Europę w XVII wieku, doprowadzając do upadku wielu mocarstw, w tym również Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Wyniszczające skutki tej wojny miały być dla Brechta wystarczającym dowodem na to, żeby zatrzymać niemiecką ekspansję na Europę, która powstała w zaburzonej, chorej głowie Hitlera i jego popleczników. Główna bohaterka Anna Fierling wplątana jest w wojenny los, bo wraz ze swoimi dziećmi podróżuje za wojskowymi taborami, prowadząc rozliczne interesy. Brecht ukazuje okrucieństwo wojny, jej bezmiar, brak sensu, obłudę. Jego artystyczny głos nie zatrzymał jednak jego współplemieńców przed rozpętaniem wyniszczającej Europę i świat II wojny światowej. W Polsce sztuka Brechta była wystawiana ponad dwadzieścia razy. Współcześnie na szczególną uwagę zasługuje wystawienie Andrzeja Rozhina w Teatrze Polskim w Szczecinie z Janiną Bocheńską w roli głównej (1982 rok) oraz Andrzeja Zadary w Teatrze Narodowym w Warszawie, w którym Matkę Courage grała Danuta Stenka (2016 rok). W przedstawieniu Zadary wojna dzieje się w niedalekiej przyszłości i – jak przystało na tego reżysera – okraszona jest wieloma scenograficznymi wspaniałościami. Ale i tak najważniejsza jest Ona – Courage – Stenka, której emocje są tak silne, że palą widzów od środka. 

To tylko niektóre z Matek, postaci kultury i popkultury, zakorzenionych w naszym historyczno-społecznym dziedzictwie. Jest ich dużo, dużo więcej, bo i temat stary jak świat. Jedno jest pewne. Wszystkie te matki łączy wielka odpowiedzialność posiadania i wychowywania dziecka czy dzieci z całą radością i troską, rozkoszą i bólem, które temu stanowi towarzyszą. 

ZOBACZ: Tomasz Sobierajski w ELLE MAN: Przyjacielski Wielki Szlem [FELIETON]

CZYTAJ TEŻ: Przyjaźń - męska rzecz, czyli dlaczego faceci potrzebują się nawzajem?

WIĘCEJ O DNIU MATKI: Prezenty na Dzień Matki 2020. Zainspiruj się naszą listą!

---------

Tomasz Sobierajski - socjolog z zawodu i z pasji, badacz społecznych zjawisk i kulturowych trendów. Naukowiec 3.0 nie bojący się trudnych wyzwań i multidyscyplinaroności. Autor kilkunastu książek o sprawach ważnych. Wykładowca akademicki i akademik z ambicjami. Znakomity słuchacz oraz wnikliwy obserwator. Kustosz dobrych manier i trener poprawnej komunikacji. Apostoł dobrej nowiny i przeciwnik złych emocji. Z zamiłowania sportowiec i podróżnik. Wegetarianin, cyklista i optymista. Nowojorczyk z duszy, berlińczyk z miłości i warszawianin z wyboru.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Tomasz Sobierajski (@tommysobierajski) Kwi 22, 2020 o 11:35 PDT