Suma może nie robić wrażenia, gdy porównamy ją do Rolexa Daytony należącego w przeszłości do Paula Newmana, który sprzedał się w 2017 roku za nieprawdopodobne zupełnie 17 milionów dolarów, ale czasomierz Brando sam w sobie jest bardzo ciekawy. Wybitny aktor otrzymał tego Rolexa Datejust w 1973 roku, czyli chwilę po tym, jak otrzymał Oscara za rolę Vito Corleone w pierwszym „Ojcu chrzestnym”. Podkreśla to grawerunek na deklu, czyli napis „Vito’s” oraz monogram „MB”.

Do zegarka dołączono odręczny list, który potwierdza jego pochodzenie. Właściciel stwierdza w nim, że zakupił go od rodziny Patricii Norris, kostiumograf znanej między innymi ze swojej współpracy z Davidem Lynchem (chociażby przy filmie „Blue Velvet”). Norris otrzymała Rolexa jako prezent od Brando w 1976 roku. Jak opisano na stronie GWS Auctions, Rolex Datejust wykonany jest ze stali nierdzewnej, ma kopertę o średnicy 31 mm i pasek ze skóry. Jego cena wywoławcza wynosiła 20 tys. dolarów.

Aż dziw wierze, że ostatecznie sprzedano go tylko za połowę więcej. W końcu nie tylko należał do jednego z najlepszych aktorów amerykańskich w historii, ale przede wszystkim nawiązuje do jednego z największych arcydzieł kina. Warto na koniec przypomnieć, że Marlon Brando odmówił przyjęcia Oscara za rolę Corleone na znak protestu przeciwko dyskryminacji Indian i ich fałszywemu przedstawianiu w westernach oraz w geście poparcia dla Indian z Ruchu Indian Amerykańskich okupujących Wounded Knee w rezerwacie Pine Ridge. Zamiast niego na scenę ceremonii wyszła młoda Indianka Sacheen Littlefeather (Maria Cruz), która w jego imieniu odmówiła przyjęcia nagrody oraz wyjaśniła tego powodu.