Stworzenie logo lub motywu, a następnie wypromowanie go w takim stopniu, żeby był natychmiast kojarzony z daną marką przez ludzi na całym świecie wymaga ogromnego nakładu pracy i środków, co sprawia, że staje się on wręcz bezcenny. Firmy doskonale zdają sobie z tego sprawę i nie wahają się ani chwili, gdy widzą, że ktoś inny zaczyna u siebie stosować podobne wzornictwo. Dobrym przykładem jest Adidas, który na przestrzeni lat wielokrotnie występował na drogę prawną przeciwko tym, którzy używali na swoich produktach motywu trzech pasków.

Teraz na podobny krok zdecydowała się firma New Balance. Serwis „The Fashion Law” informuje, że producent obuwia i odzieży sportowej wniósł w Stanach Zjednoczonych pozew przeciwko Michaelowi Korsowi. Chodzi o użycie przez markę modową wzoru, który zdaniem New Balance zbyt mocno przypomina stosowaną przez nich od lat literę „N”. New Balance twierdzi, że „od lat 70. XX wieku jako znaku towarowego na obuwiu używa wyłącznie litery N”, sprzedając „setki milionów par butów oznaczonych znakami N na całym świecie, co przekłada się na wiele miliardów dolarów przychodu ze sprzedaży”. Kością niezgody pomiędzy firmami mają być modele „Pippin” oraz „Olympia”.

Po lewej New Balance 574, po prawej Michael Kors Pippin

Swoistą oliwą dolewaną do ognia zdaniem New Balance jest fakt, że Michael Kors wielokrotnie w przeszłości podkreślał, że jest fanem marki NB, co zdaniem powoda może tym bardziej wprowadzać klientów w błąd i pozwalać im twierdzić, że buty Michaela Korsa z literą „N” są efektem udzielonej licencji lub współpracy obu firm. New Balance domaga się nie tylko wycofania ze sprzedaży wszystkich egzemplarzy wspomnianych butów, ale także ich zniszczenia.

Michael Kors nie odniósł się jak dotąd do działań firmy New Balance.