„Nawilżająca kanapka” – po polsku brzmi trochę śmiesznie i trochę niepokojąco, ale ważne, że działa. Żywym dowodem na skuteczność tej metody nawilżania jest aksamitnie gładka, soczysta, ekstremalnie nawodniona cera Charlotte Palermino. Ta „skincare fairy godmother” jak sama o sobie mówi, jest jedną z najpopularniejszych guru od pielęgnacji na Instagramie, z prawie 170 tysiącami followersów. Charlotte zdradza mnóstwo przydatnych trików na osiągnięcie „velvet skin” czy „healthy glow”, a nie tak dawno podzieliła się z obserwatorami sposobem na ekstremalne nawilżenie suchej, odwodnionej cery, którą sama posiada. Wkrótce o technice „moisture sandwich” zaczęły rozpisywać się najpoczytniejsze serwisy o urodzie oraz beauty influencerzy, w tym Byrdie.com czy znana z YouTube dermatolożka Dr Dray. Sprawdziłyśmy, skąd tyle szumu wokół „moisture sandwich” i czy ta metoda jest skuteczna.

Na czym polega „moisture sandwich”?

Charlotte Palermino tłumaczy tę technikę krok po kroku na swoim instagramowym wideo. Przy czym instruuje, jak wykonać ją w odniesieniu do twarzy i do ust. Wargi zasługują na oddzielną pielęgnację, bo szczególnie łatwo tracą nawilżenie, często się łuszczą, są przesuszone i zwykłe balsamy słabo radzą sobie z ich regeneracją.

Kanapkowe nawilżanie twarzy dzieli się na kilka kroków:

1. Tap water – czyli zwilżenie skóry zwykłą wodą z kranu. To kluczowy zabieg w całej metodzie. Jak tłumaczy Charlotte: „pomaga to w głębszej penetracji produktów nawilżających” aplikowanych później na skórę. Woda jest absorbowana przez humektanty zawarte w kolejnym kosmetyku, którym jest…

2. Serum – powinno mieć wodnistą konsystencję i zawierać na przykład kwas hialuronowy, aloes, glicerynę. To najpopularniejsze typy składników wiążących wodę. Nakładaj je cienką warstwą na jeszcze mokrą twarz. Te sera sprawdzą się najlepiej:

Żeby jednak „wtłoczona” w naskórek wilgoć nie uciekła, musisz wykonać kolejny krok, czyli nałożyć…

3. Krem nawilżający – będący mieszanką humektantów i emolientów, które wzmacniają barierę hydrolipidową skóry. Kosmetyk powinien utworzyć na skórze lekki, nietłusty film, który zapobiega odparowywaniu wody i daje uczucie komfortu. Tak działa na przykład krem Thalgo Hydra-Marine 24h, który pomaga zachować skórze długotrwałe nawilżenie przez całą dobę. Podobne właściwości ma naturalny krem Lavido wzbogacony o wyciąg z kwiatów nagietka i olejek geranium – substancje łagodzące cerę wrażliwą i podrażnioną. W przypadku skóry skłonnej do wyprysków, odpowiedni będzie np. Purlés Smart Balance Cream z ekstraktem z łopianu i drożdży, które regulują wydzielanie sebum. Analogicznie zadziała naturalny krem Szmaragdowe Żuki na bazie naparów ziołowych z krwawnika i lnu, które przywracają trądzikowej cerze balans oraz zapobiegają powstawaniu wyprysków.

4. Olejek – aplikacja olejku jest nieobowiązkowa, ale Charlotte Palermino zaleca ją osobom, które mają suchą skórę. Pełni on rolę dodatkowej warstwy okluzyjnej, która szczelnie zamyka nawilżenie wewnątrz skóry i hamuje przeznaskórkową utratę wody (fachowo zjawisko nazywa się TEWL – od angielskiego Transepidermal Water Loss). Te sera olejowe zawierają dodatkowe składniki anti-aging, dzięki którym oprócz nawilżenia, zyskasz ochronę przeciwzmarszczkową:

Jeśli z kolei chcesz zastosować „moisture sandwich” na swoje spierzchnięte, wysuszone usta, Charlotte doradza taką kolejność kroków:

1. Zwilż usta wodą.

2. Na jeszcze wilgotne wargi nałóż krem nawilżający (tak, ten sam, którego używasz do twarzy).

3. Chwilkę poczekaj, aż kosmetyk się wchłonie i na koniec zaaplikuj balsam do ust.

Tak zabezpieczone wargi szybko odzyskają miękkość i gładkość, ponieważ z jednej strony dostarczysz im wilgoci (woda), a z drugiej strony ochronny film zapobiegnie ich wysuszeniu.

Jakie efekty daje metoda „moisture sandwich”?

O skuteczności tej techniki decyduje pierwszy krok, czyli zwilżenie cery wodą. „W ten sposób dajesz swojemu kremowi nawilżającemu lepsze warunki do penetracji w głąb skóry. Humektanty, takie jak na przykład gliceryna, kochają wodę, i dzięki temu mają szansę lepiej zadziałać. A nakładając potem coś mocno okluzyjnego (składnik zapobiegający odparowywaniu wilgoci), dajesz skórze możliwość pełnej regeneracji i absorpcji wody” – tłumaczy Charlotte Palermino. Jednocześnie influencerka przestrzega, żeby tej metody nie stosować podczas aplikacji składników aktywnych o silnym działaniu, takich jak witamina C, retinol czy kwasy - zaaplikowane na wilgotną skórę zadziałają z podwójną mocą i mogą wywołać podrażnienia. 

Ważnym plusem „moisture sandwich” jest też to, że daje efekt niesamowitego glow na twarzy. Cera wygląda na promienną, jędrną i „soczystą”, jakby każda jej komórka nasycona była nawilżeniem. Przetestuj tę technikę na sobie, a zobaczysz, że rozświetlacz nie będzie ci już potrzebny.