Kanadyjsko-amerykańska organizacja Stand.earth zbadała rynek odzieżowy pod kątem dbania o ekologię w procesie produkcji oraz dystrybucji produktów. W raporcie zauważono, że największym pozytywem ostatnich lat jest dużo większa transparentność działania całej branży, co pozwala na przygotowywanie bardziej szczegółowych raportów. Problem jednak jest fakt, że wspomniane dane nie przynoszą zbyt wielu pozytywnych informacji, a tegoroczny raport wspomnianej organizacji ekologicznej nie napawa optymizmem.

Metodologia działań

Stand.earth w swoim raporcie, zanim przejdziemy do podsumowania, podała szczegółowe informacje dotyczące tego, jakimi danymi się kierowała. Podczas badania obejmującego 47 film, również potentatów przemysłu odzieżowego, brano pod uwagę pięć czynników:

  • Zaangażowanie i transparentność;
  • Energooszczędna produkcja;
  • Wykorzystanie energii odnawialnej w procesie produkcji;
  • Poziom zużycia węgla;
  • Zrównoważona dystrybucja.

Zbadano dostępne dane podporządkowując je do wymienionych wcześniej zmiennych i każdej firmie przyznano ocenę w znanej w Stanach Zjednoczonych skali – od F (najgorsza) do A (najlepsza). Wszystkie marki zostały ułożone w kolejności od tej z najwyższą notą. Raport w takim kształcie został udostępniony w sieci.

Mało optymistyczne wnioski

Choć wiele marek modowych zapewnia, że korzysta z najbardziej ekologicznych rozwiązań, często są to deklaracje bez pokrycia w faktach. Zdaniem twórców raportu ustalenia z 2018 roku zawarte w karcie na rzecz klimatu dla branży odzieżowej są niewystraczające, aby realnie wpłynąć na poprawę klimatu. Stand.earth uważa, że zapis o zmniejszeniu emisji gazów cieplarnianych o 30% do 2030 powinno jak najszybciej zostać zamienione na 50%.
Skąd tak radykalne wnioski? W raporcie bowiem żadna z 47 film nie otrzymała najwyższej oceny, czyli A. Najlepiej ocenioną marką – na B- - okazało się Mammut. Dalej znalazły się chociażby: Nike (ocena C+), Asics (C), Puma (C), VF Corp (C), Levi's (C), Adidas (C-), Arc’teryx (C-) Patagonia (C-) i w końcu H&M (C-).

Powyższa dziesiątka to najlepiej ocenione firmy w całym zestawieniu. Kto zatem ma najwięcej do zrobienia? Na dole znaleźli się tacy giganci branży jak Under Armour, Salvatore Ferragamo, Primark, Prada i Marks & Spencer. Podobnie słabo wypadli przedstawiciele marek luksusowych: LVMH, Hugo Boss i Giorgio Armani.