Księżna Sussex wraz z księciem Harrym pojawiła się w londyńskim Royal Albert Hall na premierze spektaklu „Totem” Cirque du Soleil. Na tę okazję księżna Sussex postawiła na zjawiskową, połyskującą i wyszywaną cekinami granatową suknię z rozcięciem na nodze projektu francuskiej projektantki Roland Mouret, która uwydatniła wyraźny ciążowy brzuch Meghan. Kreacje tę można nabyć na stronie marki za około 20 tysięcy złotych. Cena ta stanowi zaskakujący kontrast w porównaniu do sukienki z ciążowej linii H&M kosztującej zaledwie 79 złotych, którą żona księcia Harry’ego wybrała na swoje poprzednie wyjście tego samego dnia, odwiedzając organizację charytatywną dla zwierząt.

Do wieczorowej sukni Meghan dobrała małą, czarną i satynową torebkę od ukochanej przez siebie marki, czyli Givenchy oraz czarne klasyczne sandałki na szpilce od Stuarta Weitzmana. Najbardziej zaskakującym dodatkiem była jednak biżuteria, którą tego wieczoru księżna miała na sobie. Złoto-granatowa bransoletka, którą na tę okazję wybrała Meghan, należała niegdyś do matki księcia Harry’ego, księżnej Diany, która dość często nosiła tę część biżuterii. Z kolei kolczyki, które księżna Sussex dobrała do bransoletki to projekt angielskiej marki biżuteryjnej Pippa Small, której propozycje Meghan regularnie wybiera na swoje oficjalne wyjścia.