Odejście Meghan Markle i księcia Harrego z rodziny królewskiej 

Zarówno Meghan, jak i członkowie rodziny królewskiej dosyć oszczędnie informują media o tym co dokładnie było powodem wyprowadzki i zerwania rodzinnych więzów. Plotki dotyczące traktowania nowej księżnej podsycają natomiast osoby z otoczenia royalsów. Ostatnio głos w sprawie zabrał Neil Basu, najwyższy rangą oficer jednostki antyterrorystycznej Met Police, który był odpowiedzialny za ochronę królewską. 

Groźby kierowane pod adresem Meghan Markle

W wywiadzie dla Channel 4 News, były pracownik rodziny królewskiej został zapytany czy groźby kierowane pod adresem żony księcia Harrego, były poważne. Odpowiedź brzmiała: 

„Zdecydowanie. Gdybyś widział to, co było tam napisane i sam otrzymał coś podobnego…  podobny rodzaj retoryki, wierz im, czułbyś się cały czas zagrożony”

Dziennikarz zapytał również czy sytuacja ta miała miejsce wielokrotnie. Basu jednoznacznie odpowiedział, że groźby kierowane w stronę Meghan były nagminne, a brytyjska policja stworzyła specjalne jednostki, które zajmowały się ta sprawą. Od momentu kiedy Harry i Mehgan, podjęli decyzje o odejściu z dworu i przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych ochrona policji brytyjskiej przestała im przysługiwać. 

Getty Images

Książe Harry kontra rząd brytyjski

Książe Harry, nie pogodził się jednak z tym faktem i zdecydował się na niecodzienną sytuację, w której on oraz rząd brytyjski staną przed Sądem Najwyższym w Londynie, by ponownie rozpatrzyć tę kwestię. Zarówno Harry, jak i Meghan mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa dwójce ich dzieci Archiemu i Lilibet. 
Już niedługo na Netfliksie ma pojawić się serial dokumentalny portretujący życie Markle i Harrego, czekacie na tę premierę?