Madonna bez wątpienia należy do ikon muzyki pop, a każde jej pojawienie się na publicznym evencie wywołuje emocje. Niestety, zazwyczaj nie jest to zasługa jej dorobku artystycznego - a raczej kontrowersji związanych z wyglądem. Gwieździe od lat zarzuca się nadmierne korzystanie z medycyny estetycznej, a redaktorzy serwisów plotkarskich skrupulatnie wytykają jej każdą chirurgiczną ingerencję. Według nich piosenkarka miała poddać się kilkukrotnemu liftingowi twarzy i co najmniej od dwóch dekad stosuje wypełniacze. Ostatni występ Madonny na rozdaniu nagród Grammys stał się kolejną okazją dla krytyków, by wypomnieć 64-latce niekorzystny wygląd. Tym razem gwiazda nie pozostawiła jednak ich przytyków bez odpowiedzi.

Madonna wydała oświadczenie po krytycznych komentarzach na temat jej wyglądu

Getty Images

Podczas 65. ceremonii Grammys wykonawczyni "Material girl" zapowiedziała ze sceny występ Kim Petras i Sama Smitha. Piosenkarka zaznaczyła, że był to dla niej zaszczyt przedstawić pierwszą w historii trans-kobietę będącą laureatką tak prestiżowej nagrody. Mimo to cała uwaga opinii publicznej skupiła się na wyglądzie Madonny - i ten fakt postanowiła podkreślić gwiazda w swoim wpisie na Instagramie.

"Zamiast skupić się na tym, co zawierała moja przemowa gratulująca odwagi artystom takim jak Sam i Kim, wiele osób zdecydowało się mówić wyłącznie o zdjęciach zrobionych mi z dużego zbliżenia, za pomocą aparatu z długim obiektywem, przez fotografa, który zniekształciłby twarz każdego" - można przeczytać w oświadczeniu.

"Po raz kolejny stałam się celem mizoginii i ageismu, którymi przesiąknięty jest cały nasz współczesny świat. Świat, który odmawia kobietom po 45. roku życia celebrowania go i czuje, że musi je potępić, jeśli decydują się one pozostać silne, odważne i ciężko pracować.

Nigdy nie przepraszałam za kreatywne wybory, których dokonywałam ani za to, jak wyglądam czy jaką mam na sobie sukienkę - i nie zacznę tego robić. Media degradowały mnie od samego początku mojej kariery, ale rozumiem, że to wszystko jest rodzajem testu - i jestem szczęśliwa, że jestem pionierką, dzięki której wszystkie kobiety na świecie stojące za mną będą miały kiedyś łatwiej. Jak powiedziała Beyonce: nie złamiecie mojej duszy" - napisała artystka.

"Nie mogę się doczekać kolejnych lat pokazywania swoich wywrotowych zachowań, przekraczania granic, buntowania się przeciwko patriarchatowi, a przede wszystkim - czerpania przyjemności z  życia" - dodała na koniec gwiazda.