Za kulisami sesji do lookbooka Łukasza Jemioła, przygotowanego na targi Vision w Kopenhadze, fot. archiwum prywatne

ELLE Podglądasz zachodnią konkurencję? Która spośród jesiennych kampanii zwróciła twoją szczególną uwagę?

Wiesz co, mówiąc szczerze, to ciężko mi powiedzieć, co z rzeczy, które ostatnio widziałem najbardziej zapadło mi w pamięć. Głównie przez to ze cały czas pracuje u siebie. Ale z tego co mi się wydaje, Lanvin miało ciekawą kampanię i Alexander Wang z Małgosią Belą. To są właśnie moje klimaty, w tę stronę zmierza moje modowe myślenie. Uważam, że w tym sezonie liczy się czyste pokazanie mody i koloru, „powera”. Ostatnio byłem we Włoszech i przeszedłem się po butikach. To był czerwiec, jeszcze nie było chyba kampanii, ale już wisiały zimowe kolekcje i rzeczywiście, to co zauważyłem, to jest nowa jakość w modzie. Widać, że to jest nowy sezon. W pewnym momencie zapanował trochę marazm, ale wydaje mi się, że teraz projektanci zawędrowali w nieznane rejony, gdzie odkrywają pewne sytuacje na nowo. Wskrzeszają tkaniny z lat 70., ale w totalnie nowej odsłonie: bardziej technicznej, bardziej zaawansowanej. Jest bardzo dużo wzorów.

ELLE Zdarza ci się radzić klientkom, jak zbudować garderobę w wersji lux? Na co powinny postawić? Które ubrania powinny być z górnej półki?

Uważam, że dobra kurtka, dobry płaszcz to są podstawy, bo bez względu, co do tego założymy, to zawsze zwróci uwagę innych. Okrycia wierzchnie to jest coś, co zawsze robi dobrze stylizacji. Ale z drugiej strony mógłbym teraz zacząć wymieniać, że dobre dżinsy, dobra sukienka… taka baza, która powoduje, że możemy założyć najbardziej basicowe rzeczy, a nasza stylizacja będzie niezwykła. Uwielbiam robić różne wierzchnie okrycia i myślę, że w każdej garderobie powinny się znaleźć te najwyższej klasy. Osobiście sam, jako konsument kupuje też dużo takich rzeczy. Takich, które mówią o nas, są porządnie zaprojektowane. Co prawda uwielbiam T-shirty, ale bazą są dobre kurtki, fajna skóra, dobra sukienka. Albo nawet spódnica, która z różnymi górami, czy to z żakietem, z kurtką, z bluzką czy z T-shirtem, będzie miała inną odsłonę. Sukienka zawsze jest skończona stylizacją, a rzeczy takie, które możemy ze sobą kompletować, dają nam nieograniczone możliwości stylizacyjne. I takie rzeczy najbardziej lubię. Sam mam bardzo dużo ulubionych sklepów i butików, regularnie robię zakupy. Oczywiście też mam swoje potrzeby, wymyślam sobie, co w danym sezonie będzie fajne. Prawdą jest, że do wielu rzeczy się dojrzewa, ale ponadczasowe rzeczy, które mam w garderobie zawsze się sprawdzają w odpowiednich sytuacjach.

KOGO Łukasz uważa za ikony stylu >>