Lady Gaga niejednokrotnie zaskakiwała nas swoimi stylizacjami. Znana była bowiem z kreacji balansujących na pograniczu kiczu i skandalu. Ostatnio jednak, piosenkarka zamiast zdumiewać – olśniewa, choć w swoim własnym, oryginalnym stylu. Na gali rozdania Złotych Globów zjawiła się w baśniowej sukni Valentino w kolorze niezapominajek. Kolor ten stał się motywem przewodnim całej stylizacji, ponieważ swoje platynowe włosy Gaga również przefarbowała na błękit. Całe szczęście, nie była to trwała zmiana – następnego dnia z niebieskości pozostał „zaledwie” piękny skórzany trencz marki Fay. Piosenkarka wybrała płaszcz na ceremonię odciśnięcia dłoni i stóp w Alei Sław w Hollywood przez Sama Eliotta, z którym po drugiej stronie ekranu spotkała się w produkcji "Narodzinach gwiazdy". Gaga miała też na sobie czarny sweterek od Alexandra Wanga i kontrastujące z płaszczem szpilki Louboutina. Piosenkarka świetnie radzi sobie z dosyć trudnym odcieniem niebieskiego – nie każdemu on pasuje i zawsze przyciąga uwagę. Porównując Lady Gagę sprzed lat, chociażby w kreacji bogatej w "żelazo" (pamiętacie jej mięsną kreację?), z tą elegancką, klasyczną jaką widujemy ostatnio, powiedzieć można, że piosenkarka przeszła ewolucję stylu. I chociaż Złotego Globa sprzątnęła jej sprzed nosa Glenn Close, a podczas ceremonii w Alei Sław to nie ona była główną bohaterką, to i tak dwukrotnie zawładnęła czerwonym dywanem.