fot. Alison Rosa ©2012 Long Strange Trip LLC


W kinie

Dziś wreszcie wchodzi do kin jeden z najciekawszych filmów tego roku, nowy obraz braci Ethana i Joela Coenów, "Co jest grane Davis". Mogłabym do jutra wymieniać, dlaczego tak bardzo mi się podoba ten film :)

1. Cudowne, talmudyczne, katastroficzne i groteskowe podejście do życia, możecie to nazwać "czarnym poczuciem humoru". Jeśli znacie inny film Coenów, "Poważny człowiek", to wiecie o co chodzi. Jeśli nie znacie, warto nadrobić, przy okazji tej premiery.

2. Rewelacyjna obsada, nieoczywista, zaskakująca - główną rolę gra niezbyt znany Oscar Isaac (zachwycicie się), a obok niego Carey Mulligan w pierwszej takiej roli w swojej karierze (nie jest słodka i ciągle krzyczy), Justin Timberlake (znowu zdjęta powłoka cukru, hurra!), Adam Driver (jak niesamowicie rozwija się jego kariera po "Dziewczynach"), czy John Goodman w zabijająco zabawnym epizodzie.

3. Rudy kot, który okazuje się kotem Schrodingera.

4. Muzyka, "Sugar Man" zadrżał.

5. Podróż z Nowego Jorku do Chicago, właściwie stopem, właściwie bez szans, ale to nic. Wystarczy? :)

Co jest grane, Davis, w kinach od 28 lutego