Pierwsze informacje o książce autograficznej księcia Harry'ego pojawiły się w lipcu 2021 roku. Źródła powiązane z wydawnictwem Penguin Random House zdradziły wtedy, że wnuk królowej Elżbiety II podpisał umowę opiewającą na 20 milionów dolarów, a zawrotną kwotę obiecał przekazać na cele charytatywne. Wstępne plany zakładały, że publikacja trafi do księgarń w listopadzie tego roku, aby jak najwięcej czytelników znalazło ją pod przystrojoną choinką. Do prac nad książką zaangażowano także ghostwritera J.R. Moehringera, który – jeśli wierzyć najnowszym doniesieniom – ma teraz przed sobą dużo pracy. Data premiery książki właśnie została przesunięta na 2023 rok, a dodatkowy czas zostanie przeznaczony na wprowadzenie licznych poprawek.

Książę Harry przekłada premierę swojej autobiografii z szacunku do królowej Elżbiety II

Od kiedy pisarskie ambicje księcia wyszły na jaw, brytyjskie media spekulowały, jakie wydarzenia z życia Harry'ego znajdą się na kartach autobiografii. Informatorzy donosili, że książka ma zawierać „prawdziwe bomby”, a lista tematów zasługujących na to miano jest naprawdę długa: od domniemanego konfliktu ze starszym bratem, przez złe przyjęcie Meghan Markle w Pałacu Buckingham, aż po relacje z ojcem. Żałoba po śmierci królowej Elżbiety II pokrzyżowała wydawnicze plany. Portal „Page Six” opublikował informacje, zgodnie z którymi wspomnienia syna Karola III ujrzą światło dzienne dopiero na początku przyszłego roku.

Obecnie treść autobiografii jest poddawana gruntownej redakcji. Książę Harry ma rozważać usunięcie wybranych kontrowersyjnych wątków. Jedna z osób powiązanych z wydawnictwem mówi, że kluczowym pytaniem jest, czy wymazane zostaną rozdziały stawiające w niekorzystnym świetle Williama, Karola lub Kamilę. Jednocześnie dodaje, że autor „nigdy nie napisałby nic złego o królowej, ponieważ zawsze darzył ją najwyższą miłością i szacunkiem”. Według innych pracowników „Harry chce usunąć pewne fragmenty dotyczące królowej”. Dodatkowo książę ma podzielić się uczuciami, które wywołało w nim odejście babci.

Księżniczka Anna zabiera głos po śmierci Elżbiety II. „Zaszczytem i przywilejem było towarzyszenie jej w końcowej podróży” >>

Page Six” przytacza również wypowiedź osoby twierdzącej, że od początku prac nad autobiografią Harry'ego brano pod uwagę, że śmierć królowej może nastąpić jeszcze przed premierą: „Jako że do tego doszło, jest absolutnie niemożliwe, aby książka ukazała się w tym roku”.

Harry nie skomentował jeszcze medialnych doniesień. Wcześniej tylko raz zabrał głos w sprawie wyczekiwanej książki: „Nie piszę jej jako książę, którym się urodziłem, ale jako człowiek, którym się stałem. Przez lata nosiłem wiele kapeluszy, dosłownie i w przenośni. Mam nadzieję, że opowiadając moją historię – łącznie ze wzlotami i upadkami, błędami i wyciągniętymi z nich wnioskami – pokażę, że bez względu na nasze pochodzenie mamy ze sobą więcej wspólnego niż sądzimy. Jestem niezmiernie wdzięczny za możliwość podzielenia się nauką zdobytą w ciągu dotychczasowego życia i podekscytowany tym, że ludzie będą mogli zapoznać się z dokładną i całkowicie prawdziwą wersją mojej historii”.