Zdjęcie kontrowersyjnego billboardu opublikowała na Twitterze Joanna Gierzyńska, działaczka Partii Razem. Słowa, które znalazły się na billboardzie to cytat ze Starego Testamentu i jak można się domyślać jest to kolejna akcja wymierzoną w środowiska LGBT. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Użytkownicy Twittera żartują z cytatu albo wymieniają inne o wiele bardziej radykalne fragmenty i wskazują na ich nieaktualność. 

Czyli wszyscy katolicy chodzący w spodniach albo koszulach obrażają pana Boga bo w czasie powstania tych zasad mężczyźni chodzili w togach i tunikach? - pyta jeden z Twitterowiczów. 

Ogólnie to cytat z księgi powtórzonego prawa, w której jest tez napisane np., że jeśli mąż udowodni żonie, że nie była dziewicą podczas ich pierwszego współżycia to trzeba ją ukamienować. - pisze Królewna Śmieszka.

Mam nadzieję, że w takim razie panowie wrócą do noszenia butów na obcasie, gdyż dla nich zostały stworzone. - dodaje cupidbambi.

 

Kto jest odpowiedzialny za billboard? To stowarzyszenie, którego prezesem jest Robert Bąkiewicz, organizator Marszów Niepodległości oraz były lidera ONR. Przypomnijmy, że seria podobnych billboardów z cytatami z Biblii pojawiła się na ulicach Białegostoku. "Dewiacje nie przejdą", "Zło dobrem zwyciężaj" albo "Ciało nie jest do rozpusty", to tylko kilka z haseł, które widniały na billboardach w Białymstoku. Negatywne słowa zostały wyróżnione tęczowym fontem, a pod nimi znalazł się tajemniczy podpis "Milcząca Większość".