Daria Zawiałow - St. Vincent "Los Ageless"

Annie Clark jest niezwykle utalentowaną multiinstrumentalistką i wokalistką, która zdobywa szczyty muzycznego świata. Wyobrażam sobie, że taka bezkompromisowa kobieta idealnie odzwierciedla siłę kobiet - na ten dzień pasuje idealnie.

MASSEDUCTION [Explicit]

Artur Rojek - Alyona Alyona "Pushka"

Bo lubię prawdziwych ludzi.

Ania Kuczyńska - Roisin Murphy - "Ancora Tu" 

Piosenka była soundtrackiem mojej kolekcji AK  Le Nuvole / Chmury. Przypomina mi gorące, namiętne, włoskie lato. Opowiada o miłości w moim ukochanym  języku.

Wczasy (Jakub Żwirełło) - Saint Etienne "Nothing Can Stop Us Now"

Z okazji Dnia Kobiet chciałbym polecić utwór Saint Etienne  "Nothing Can Stop Us Now". Rytm i partia basu już od pierwszych sekund zapraszają nas do tańca i to samo polecam każdemu. Ostatnio z moją dziewczyną założyliśmy bluzy oversize, włączyliśmy na YouTubie "10 Hours of Disco Lights" i tańczyliśmy do tego utworu, czując się jak na imprezie w latach 90. w Londynie, (na której nigdy nie byliśmy). Chciałbym życzyć wszystkim kobietom, żeby codziennie mogły się utożsamić z refrenem tej piosenki: 

I've never felt so good
I've never felt so strong
Nothing can stop us now

Wszystkiego najlepszego!

Znalezione obrazy dla zapytania: saint etienne foxbase alpha

Wczasy (Bartłomiej Maczaluk) - Savages  "Fuckers"

Piosenka z mocnym przekazem zamiast goździka i pończoch. Don't let the fuckers get you down!

Cudowne Lata (Amina) - Cornelia Murr "Cicada"

Ciepłe krople deszczu na policzkach przed nadejściem wiosennej burzy. Piosenka ta bardzo oddziałuje na moją wyobraźnię i zmysły! Czuję zapach kadzidełek i mam ochotę ubrać dzwony i korale!

Cudowne Lata (Ania) - Becky and the Birds "Do u Miss Me"

Prosta piosenka z takim ładunkiem emocjonalnym i w głosie i w melodii, że można się uzależnić. Dawno nic nowego mnie tak nie poruszyło i na szczęście, gdy to, co piękne, nagle się kończy - można włączyć znowu.

KAMP! - Grimes "You’ll Miss Me When I’m Not Around"

Grimes na nowej płycie "Miss Anthropocene" śpiewa dużo o kobietach i wyzwoleniu z patriarchatu. Tutaj w wersji słodko-gorzkiej o globalnym ociepleniu. Ziemia jest kobietą.

Znalezione obrazy dla zapytania: grimes miss anthropocene album cover
 
Syny (Piernikowski) - Fatima Al Qadiri "Szechuan"

Słuchając jej muzyki zapominam, że słucham muzyki w ogóle. Przenosi mnie w jakieś rewiry baśni i uruchamia coś, co istnieje poza samymi dźwiękami. To coś być może nie istnieje, ale dla mnie stanowi najgłębszą istotę muzyki. Fatima nonstop u mnie na głośnikach.

Syny (1988) - ABRA  "Diamonds & Gold"

ABRA może nie ma jakiegoś wyjątkowego głosu, ale to jak nim operuje, w połączeniu z jej charyzmą i muzą, tworzy coś, co na mnie działa. "Diamonds & Gold" to jeden z moich ulubionych jej numerów, pięknie płynie.

Barrakuz - Bat For Lashes “Laura”

Opowiada o mocy i wyjątkowości dziewczyn, o tym, że emanuje z nas najlepsze światło, że lubimy przeżywać życie z całych sił i kochać z całych sił.

Basia Welento, współwłaścicielka Vegan Ramen Shop - The Gits "Second Skin"

Kiedy myślę o najważniejszych płytach w moim życiu, takich, na których dorastałam i które ukształtowały moją osobowość, to wiem, że muszę wybrać coś ze sceny Riot Grrrl. Ten ruch z okolic Seattle skupił wokół siebie tyle niesamowitych, wkurzonych i wyjątkowych artystek, że ciężko mi było wybrać jedną, ale dziś przywołam tę mniej znaną niż Hole i Bikini Kill. Mia Zapata - wokalistka zespołu The Gits. Płyta "Frenching the Bully" to był soundtrack pod moje nastoletnie życie. Teraz mam 30 i odpalając "Second Skin" przypominam sobie, ile emocji umiałam przerobić wtedy tylko dzięki jej muzyce. Mia niestety nie miała szansy doczekać trzydziestki - została brutalnie pobita, zgwałcona i zamordowana. Pamiętajmy o Niej.

Znalezione obrazy dla zapytania: the gits frenching the bully amazon

Barbara Wrońska - Krystyna Prońko "Modlitwa"

Przejmujący tekst, przejmująca muzyka. Spojrzenie na miłość z perspektywy kobiety odrzuconej - uwielbiam tę tematykę. To piosenka ponadczasowa dla mnie.

Bovska - Flight Facilities "Crave you feat. Giselle"

Ta piosenka zawsze poprawia mi nastrój i dodaje energii. Z okazji dnia kobiet życzę każdej z nas byśmy miały wielki apetyt na życie. Poczucie piękna i spełnienia jest w Tobie. Odnajdź je w sobie i niech zostanie na dłużej, niezależnie od ciucha, makijażu czy aktualnej wagi. Twoje wewnętrzne piękno będzie emanować na zewnątrz. 

Maja Chitro - Fleetwood Mac "Landslide”

"Gdy słyszysz jej głos, życie staje się odrobinę znośniejsze”, powiedział Harry Styles. Alessandro Michele poświęcił jej kolekcję Gucci Resort 2020, wcześniej do jej stylu nawiązywała Ann Demeulemeester czy Rodarte. Ale Stevie Nicks to przede wszystkim marzenie muzyczne, pełna magii córka rock’n’rolla. Nicks doświadczyła w życiu wszystkiego, od sławy totalnej po totalny upadek. Od najjaśniejszych miłości po te złamane. Albo niespełnione. Za każdym razem towarzyszyły jej ambiwalentne uczucia, które z uporem zapisywała w tekstach – jakże dramatycznych, jakże szekspirowskich. Szaleństwo! Taką poezją jest „Landslide”, którą Nicks napisała w 1973 roku. Ja czytam w niej pożądanie miłości i świadomość, że ta miłość niestety wcale do niej nie pasuje. Wyznanie złamanej kobiety, która znajduje w sobie siłę, żeby przetrwać. Mimo wszystko. A co miała na myśli Stevie biorąc gitarę do ręki? Tego niewiadomo. Sama artystka zmieniała zeznania w tej sprawie już zbyt wiele razy… Najpierw przyznała, że „Landslide” to miłosny listo do ówczesnego chłopaka, Lindsey’a Buckinghama (niedługo potem się rozstali, ale Nicks przełknęła ten fakt dopiero w 2012 roku, a więc niemal czterdzieści lat później!). Potem opowiadała, że chodziło o ojca, który był w jej życiu bardzo ważny. Następnie miało chodzić o karierę – to najnowsze wyznanie akurat wiązało się z ojcem, który wspierał Nicks niezależnie od obieranych przez nią życiowych ścieżek… Jakkolwiek by nie było, Stevie to ikona. Udowadnia, że kobieta może przejść przez piekło i powstać. Czy pomaga jej w tym magia? Być może. Mi w momentach zwątpienia pomaga jej magiczny głos.

Enchanted Hunters (Magdalena Gajdzica) - Erika de Casier "Photo Of You" 

Na pierwszy rzut oka to klasyczna pościelówka w duchu lat 90., ale każda kolejna zwrotka podkopuje to niewinne skojarzenie. Z początku zakochana bohaterka, która chce zrobić ukochanemu fotki (o, ciekawe, odwrócenie ról! - myślimy sobie). Erika przejmuje dobrze znany nam dyskurs „What you saying You feel like an object? (no) You should take it as a compliment” i zaczyna brzmieć jak przemocowy facet. A raczej brzmiałaby, gdyby nie jej piękny, delikatny głos. Piękny, mroczny i głęboko ironiczny utwór.

Enchanted Hunters (Małgorzata Penkalla) - Tirzah "Fine Again" 

Na tle zdekonstruowanego, rozpadającego się na naszych uszach podkładu muzycznego Tirzah uparcie powtarza „I’ll make you fine again”, tak jakby rzucała zaklęcie. Jest w tym jednocześnie siła i wrażliwość, coś czego jako kobiety mamy w sobie sporo i najlepiej, kiedy dajemy to sobie nawzajem.

Devotion

Kasia Gola - Taylor Swift "The Man"

Ostatnio nadużywam piosenki “The Man” autorstwa Taylor Swift. 10/10. W nieco ponad 3 minuty piosenkarka zwróciła uwagę na różnice między tym, jak traktujemy dziewczyny i facetów. Na to, że każda kobieta musi pracować o wiele ciężej na swój sukces niż przeciętny mężczyzna (statystyki są nieubłagane)... a nawet na to, że ciężko odseparować nam ruchy biznesowe dziewczyn od tego jak się ubierają. Przecież to jest chore. W porównaniu z nami - faceci mają lekko.

Ola Charzewska (elle.pl) - 070 Shake "Morrow" 

070 Shake to ostatnio jeden z moich ulubionych, hip-hopowych głosów. Zadebiutowała świetną LP "Modus Vivendi”, na której (na szczęście!) znalazło się aż 14 kawałków, spośród których moim zdecydowanym ulubieńcem jest "Morrow". 070 Shake w tym numerze za każdym razem utwierdza mnie w przekonaniu, że nie wszystko w życiu muszę mieć figured out już teraz. 

Ewa Stępień (elle.pl) - Snoh Aalegra "Whoa"

Moje odkrycie sprzed kilku lat. Jeśli jesteście fanami Sade albo szukacie podobnych brzmień to koniecznie sprawdźcie Snoh. Podobna wrażliwość, romantyzm i tworzenie poczucia intymności ze słuchaczem. Ta ballada z pewnością przypomni każdej z nas motylki w brzuchu, które czujemy, gdy jesteśmy zakochane i wszystkie inne emocje z tym związane. A ten teledysk... 

- Ugh, those feels again [Explicit]

Lech Podhalicz (newonce) - Jenny Hval "High Alice"

Performerka, pisarka, wokalistka - za co się Jenny Hval nie weźmie, zamienia w magiczne złoto. W obcowaniu z jej twórczością najwspanialsze są metafizyczne doznania i poczucie, że obcujesz ze szczerymi dziełami.

"Tirzah - Do You Know"

Debiut brytyjskiej artystki, "Devotion", to jedna z tych płyt, do których wracam regularnie. Wspaniałe produkcje Miki Levi i leniwy wokal Tirzah wydają się tworzyć idealny ekosystem. Tirzah, wracaj z nowymi rzeczami!

Aleksandra Zawadzka (elle.pl) - Stevie Nicks "Rooms on Fire"

Stevie Nicks napisała "Rooms on Fire" w 1988 roku, zaraz po zakończeniu burzliwej relacji z muzykiem Rupertem Hine'em. Sam utwór nie dotyczy jednak jedynie ich związku - to, jak podkreśla artystka, "opowieść o dziewczynie, która prowadzi podobne życie do mojego (...) i w końcu akceptuje pomysł, że nigdy nie wyjdzie za mąż, nie będzie miała dzieci i nie zrobi wielu innych rzeczy". Silny manifest nonkonformizmu i zaufania własnym wyborom.

Marta Kowalska (elle.pl) - Sade "Soldier of love"

Nie ma numeru, który dodawałby mi więcej siły. Tu nawet użyte sample i rytm słów generują pokłady odwagi, o których możemy nawet nie wiedzieć. Wbrew pozorom to nie jest piosenka o zbieraniu się z ziemi po nieudanych związkach. "Soldier of love" Sade jest o odradzaniu się jak Feniks we wszystkich sytuacjach, którym oddaje się serce.

Ola Urbaniak (elle.pl) - Le Couleur "Femme"

Wolna, beztroska, naturalna, trochę kokietka, trochę intelektualistka, nie przybiera póz, ma dystans do siebie. Z taką kobietą kojarzy mi się „Femme”. Śpiewa ją mało znanym (a szkoda!) głosem Laurence Giroux-Do. Utwór ma w sobie to je ne sais quoi, które sprawia, że wracam do niego na okrągło. PS Koniecznie zobaczcie teledysk na YouTube.

Maffashion - Soul II Soul "Back To Life"

Kawałek z moich nastoletnich lat. Masa wspomnień, jedne z fajniejszych wakacji w moim życiu.

Agnieszka Kulesza, fotografka - Sława Przybylska "Siedzieliśmy na dachu"

Kocham za świetny tekst plus melodię, która zawsze poprawia mi humor. 

Kasia Lins - Fiona Apple "Criminal"

Jej piosenki to nie tylko podróż emocjonalna, ale również, co rzadkie, intelektualna, a z okazji Dnia Kobiet wybrałam dla Was piosenkę "Criminal", zaczynającą się od słów "byłam bardzo niegrzeczną dziewczynką".
 

_________

W ELLE.pl na co dzień informujemy Was o trendach, stylu życia, rozrywce. Jednak w tym ciężkim czasie część redakcji pracuje nad treściami skupionymi wokół sytuacji w Ukrainie. Tutaj dowiecie się jak pomagać, sprawdzicie gdzie trwają zbiórki i przeczytacie co zrobić, aby zachować równowagę psychiczną w tych trudnych okolicznościach: pomoc dla Ukrainy