„Kidcore odwołuje się do nostalgii za dzieciństwem. Operuje odważną tęczową paletą barw i zabawnym, nieoczywistym zderzaniem ze sobą wzorów. Opiera się na szeroko pojętej zabawie, wygodzie i luzie. Ma sprawiać, że będziemy wyglądać i czuć się beztrosko jak dziecko.” w rozmowie z australijskim Harper’s Bazaar wyjaśnia Agustina Panzoni, kierowniczka ds. trendów i kategorii w firmie Depop.

Nie wiemy jak dla was, ale nam brzmi to jak prawdziwy powiew świeżości, którego w branży fashion brakowało od dawna. Bo chociaż wokół mniej lub bardziej określonej estetyki trend ten krąży, chodzi tu o coś znacznie więcej niż jasno sprecyzowany sposób ubierania się. Jako przeciwieństwo do uwielbianego przez minimalistki normcore’u, outfity utrzymane w tym klimacie mają rzucać się w oczy, być dziwaczne i odrobinę figlarne.

Po co? To proste, aby poprzez wspomnienie dzieciństwa i wpisaną w nie strategię stylizacyjną pod tytułem „wszystkie chwyty dozwolone”, pobudzić produkcję dopaminy w mózgu i poprawiać nam nastrój. 

Warto zaznaczyć, że kidcore wyraźnie nawiązuje do estetyki minionych dekad, ale wcale nie o intencjonalne odtwarzanie retro trendów tu chodzi. Raczej o przywołanie beztroskiego strojenia się w ciuchy powyciągane w nieładzie z szafy mamy czy przebieranek inspirowanych amerykańskimi serialami dla nastolatek, które musiały znaleźć się w programie każdego nocowania z przyjaciółkami. Ducha doświadczeń tamtych czasów widujemy w mediach społecznościowych na okrągło. Króluje przede wszystkim w instagramowym feedzie kalifornijskich modelek i skandynawskich maksymalistek oraz na Tik Tokowych nagraniach dziewczyn reprezentujących pokolenie Z.

Sentymenty dopadły jednak nie tylko influencerki, ale i topowych projektantów. Kidcore przewija się na wybiegach już od kilku sezonów. Z „dziecięcą” estetyką najbardziej polubił się – i tu bez zaskoczeń – Jeremy Scott, którego kolekcja na sezon wiosna-lato 2022 sprawiała wrażenie wyjętej z placu zabaw dla najmłodszych. Po Moschino podobnych ruchów można było się oczywiście spodziewać i bez uzasadnionego w trendach powodu, ale temat podjęli także inni twórcy.

Off-White FW22 / Imaxtree

Weźmy chociażby głośną współpracę Balenciaga x Crocs, słynny patchworkowy kardigan z metką JW Anderson (tak, ten sam, w którym podczas próby do Today Show wystąpił Harry Styles), skatersko-baletową (sic!) kolekcję Off-White FW22, plastikowe pierścionki z wybiegu Diora czy usiane kolorowymi pinami sylwetki z lookbooka marki Coach. 

Dior SS22 / Imaxtree

Ale czas na konkrety. Jak w praktyce obsługiwać kidcore? W ramach inspiracji przejrzyjcie rodzinne archiwa fotograficzne, a potem wypróbujcie kilka przetestowanych przez nas tipów. Wszystkie podrzucamy poniżej: 

Po pierwsze : biżuteria jak ze sklepu z cukierkami 

Pamiętacie zegarki z pudrowych cukierków, po które na przerwach ustawiały się kolejki w sklepiku szkolnym? Dziś znów marzymy o słodkich – dosłownie i w przenośni – ozdobach. „In” są te oryginalne, ale i te, które do biżuteryjne słodycze tylko przypominają. My na oku mamy trójwymiarowe charmsy w kształcie owoców i skarbów oceanu, koralikowe naszyjniki i bransoletki, przeskalowane kolczyki w odcieniach tutti frutti i jakby nadmuchane sygnety ze szkła czy plastiku. 
Pro tip: Po barwną biżuterię śmiało zaglądajcie też do działu dziecięcego. W końcu to kidcore! 

6 najważniejszych trendów biżuteryjnych na nowy sezon. Te kolczyki, bransoletki i naszyjniki już za chwilę będą nosić wszyscy [trendy wiosna-lato 2022]>>

Po drugie: kolory i wzory  w wersji chaos 

Kwitnąca łąka z biurową kratą, haftowane chmury z neonową limonką, bretońskie paski z grochami albo seventiesowe tie-dye z koronkowymi ażurami. W przypadku łączenia kolorów i wzorów panuje tu pełna dowolność. Im ciekawiej i bardziej nietypowo, tym lepiej. Zapomnijcie o podręcznikowych kanonach i przypomnijcie sobie jaką przyjemność sprawiało wam komponowanie stylizacji w czasach dzieciństwa. Najwyższy czas na reaktywację. 

Po trzecie: wygoda ponad wszystko

Ale kidcore to nie tylko zabawa estetyką. To także, a może nawet przede wszystkim, wygoda. Jako dzieci wkładaliśmy na siebie to, co w pełnym komforcie pozwoli nam ganiać po podwórku do późnej nocy. A przynajmniej do wieczorynki... W myśl powrotów do sprawdzonych praktyk sprzed lat, znów sięgamy więc po luźne kroje, miękkie materiały, funkcjonalne buty i praktyczne zestawienia. I to niezależnie od tego, czy wybieracie się na spacer po osiedlu, czy do biura. 

„W czasach, gdy bycie „dorosłym” oznacza mierzenie się z poważnymi w swych konsekwencjach pytaniami dotyczącymi systemów politycznych czy stanu naszej planety, tendencja do noszenia ubrań, które wywołują uczucia radości i zabawy przybiera formę „eskapizmu”, i wydaje się mieć spory sens jako sposób radzenia sobie z nadciągającą ze wszystkich stron niepewnością” – podsumowuje psychoterapeutka Dafna Kronental, a my – od stóp do głów ubrane w sentymenty – podpisujemy się pod jej słowami obiema rękami.

„Coastal Grandmother” to teraz jedna z najczęściej wyszukiwanych w Internecie fraz. Chodzi o trend, który pokochały między innymi Anne Hathaway i Selena Gomez>>