"Odszedł Kazimierz Kutz - wielki Ślązak i Polak, wspaniały twórca, serdeczny kolega, na którego zawsze mogłem liczyć. Sól ziemi czarnej" - napisał Donald Tusk, szef Rady Europejskiej, żegnając tego wybitnego Polaka. Kazimierz Kutz zmarł we wtorek, 18 grudnia, w jednym z podwarszawskich szpitali. Słynny reżyser miał 89 lat. "Człowiek niezwykły, o niezwykłym talencie. Jego filmy są wstrząsające, bardzo mądre, bardzo piękne" - powiedział Jerzy Fedorowicz  w rozmowie z TVN24. Artysta pochodził z Górnego Śląska - część jego filmów nawiązywała właśnie do tego rejonu Polski. Nie można nie wspomnieć chociażby o jego trylogii śląskiej. Chodzi o filmy: "Sól ziemi czarnej" (1969), "Perła w koronie" (1971), a także "Paciorki jednego różańca" (1979). W jego filmografii znajdziemy ponad 20 produkcji filmowych, a także spektakle zrealizowane dla Teatru Telewizji, Teatru Rozmaitości we Wrocławiu, Starego Teatru w Krakowie, czy Teatru Komedia, Teatru Polskiego, Teatru Ateneum, Teatru na Woli i Narodowego w Warszawie. Ale to nie jedyne dziedziny, którymi zajmował się Kutz. Napisał między innymi dwie książki: "Klapsy i ścinki. Mój alfabet filmowy i nie tylko" (1999) oraz "Piąta strona świata" (2010). Przez wiele lat związany był ze światem polityki, jako senator (w latach 1997–2007, 2011–2015) oraz poseł (2007–2011).

Kazimierz Kutz urodził się 16 lutego 1929 roku w Szopienicach. Karierę w filmie rozpoczął w 1955 jako asystent Andrzeja Wajdy przy produkcji filmu "Pokolenia". Cztery lata później zadebiutował z dziełem "Krzyż walecznych".