O co Marta Drożdż, redaktor naczelna ELLE zapytała Joannę Kulig? Przeczytajcie najciekawsze fragmenty wywiadu. Całość znajdziecie w nowym ELLE.


Joanna Kulig o ciąży

ELLE: Zawsze chciałaś mieć dziecko?

Joanna Kulig: Tak. To jedno z moich największych pragnień. Ale szanuję to, że nie wszystkie kobiety tak mają. Znam pary, które są szczęśliwe bez dzieci, i uważam, że nie każdy musi je mieć. Najgorzej jest robić w życiu coś, bo tak wypada.

Jesteś już w fazie kupowania ubranek?

W ogóle. Jestem wychowana w systemie przekazywania rzeczy. Pozbieram po znajomych, oddam potem następnym, gdy będą potrzebować. Uważam, że żyjemy w czasach nadmiaru wszystkiego. Nie lubię mieć dużo rzeczy. Rozczulać się nad nimi.

Joanna Kulig o Oscarze

ELLE: Będzie Oscar? Co Ci podpowiada intuicja?

Joanna Kulig: Że to mało prawdopodobne. Jednak już sam fakt, że jestem przez światowych dziennikarzy wymieniana w gronie faworytek do nominacji, jest dla mnie wielkim wyróżnieniem. Zabawnie, bo wiele osób już teraz gratuluje mi tej nominacji.

Joanna Kulig o mężu

ELLE: To Twoja miłość życia?

Tak! Wszyscy się dziwili, że tak wcześnie się pobraliśmy. Ale ja byłam pewna od początku. Zdecydowaliśmy się na ślub, bo dla nas to ważny rytuał. [...] Wierzę, że jeśli komuś wyznajesz miłość przy ważnych dla Ciebie osobach, to to do czegoś zobowiązuje. Łatwiej znieść kryzysy. [...] Myślę, że świetnie się dogadujemy, często uzupełniamy, ale też jesteśmy trochę niezależni od siebie. On jest reżyserem, ja aktorką. Maciek lubi pracować w domu, ja mam lekkie ADHD i lubię wychodzić, spotykać się z ludźmi. Lubię, jak coś się dzieje.

Joanna Kulig o kobiecej solidarności:

ELLE: Wierzysz w kobiecą solidarność?

Joanna Kulig: Tak. Wierzę, że są sfery życia kobiety, które rozumie tylko druga kobieta. Mężczyźni mają pewnie podobnie. Musisz mieć wokół siebie bliskie kobiety, z którymi możesz przegadać pewne problemy, wypłakać się, czasami po prostu wspólnie się ponudzić. To zbliża i daję siłę, że nie jesteś sama.