Joan Smalls zaskoczyła wszystkich wygrywając bitwę o dominację z Karlie Kloss. Piękniejsza od Naomi Campbell i Liyi Kebede, dołączyła do listy najważniejszych czarnych modelek w historii. Naomi przecierała szlaki pozując do pierwszych "niebiałych" okładek europejskich Vogue'ów, Kebede została pierwszą ciemnoskórą modelką reklamującą Estée Lauder (tak jak kilka lat później Smalls)Joan urodziła się w lepszych czasach i miała mniej przeszkód do pokonania. Jej rodzinne Portoryko jest terytorium stowarzyszonym USA, modelka nigdy  nie była więc "obca".

Jej awans na sam szczyt był jednak zaskoczeniem. Zakładano, że portal doceni raczej ulubienicę Ameryki Karlie Kloss albo protegowaną Anny Wintour Arizonę Muse. Czy numer 1 dla Joan to wyraz poprawności politycznej w świecie mody? Ranking nadal jest zdominowany przez dziewczyny rasy kaukaskiej. Na szczęście są wyjątki: silna reprezentacja z Chin (Liu Wen jest już na 5. miejscu!), Hanaa Ben Abdesslem - top modelka ze świata islamu i trzy ciemnoskóre dziewczyny, w tym Anais Malik, francuska mulatka z polskimi korzeniami.

Może Joan nie pomogła moda na dywersyfikację, a poparcie Riccardo Tisciego? Smalls reklamuje Givenchy w tym sezonie, na szerokie wody wypłynęła w 2010 r., debiutując jako exclusive pokazu haute couture tej marki. Projektanta uważa się także za ojca chrzestnego kariery poprzedniej "jedynki", Lary Stone, więc może jego głos liczy się podwójnie?

Przykład Lary Stone daje kolejny argument - Holenderka jest uniwersalnie piękna. Seksowna blondynka o klasycznych rysach i dużym biuście podobała się wszystkim - kobietom, mężczyznom, projektantom. Z nowego podium to właśnie Joan jest skończoną pięknością, Karlie to raczej modelka-kameleon, a Arizona ma tzw. charakterystyczną urodę. Nr 1 models.com musi być uniwersalna jak dawne supermodelki.

A może zaważył pewny, wojowniczy krok, jakim piękna Portorykanka porusza się po wybiegu? Jak uważacie? Co zdecydowało o rozkładzie sił nowego podium? Jesteście zaskoczeni wygraną Joan?