Powracająca do Europy projektantka ma trudne zadanie zmierzenia się ze spuścizną byłego dyrektora kreatywnego - Rafa Simonsa. Minimalistyczne kroje i nacisk na formę sugerują, że Jil Sander chciałaby zatrzymać klientki przyzwyczajone do stylu Belga.
Jil Sander zaprezentowała kolekcje, którą charakteryzowały stonowane barwy i klasyczne kroje. Na wybiegu dominowały płaszcze, długie spódnice i oversize'owe sukienki.
Powracająca do Europy projektantka ma trudne zadanie zmierzenia się ze spuścizną byłego dyrektora kreatywnego - Rafa Simonsa. Minimalistyczne kroje i nacisk na formę sugerują, że Jil Sander chciałaby zatrzymać klientki przyzwyczajone do stylu Belga.