Kojarzycie świetną książkową biografię Ibrahimovicia „Ja, Ibra”, która ukazała się w 2014 roku? Szybko stała się światowym bestsellerem, a teraz również podstawą filmu biograficznego o napastniku reprezentacji Szwecji. Scenarzystami produkcji zatytułowanej „Jestem Zlatan” (ang. „I Am Zlatan: The Movie”) są Jakob Beckman oraz David Lagercrantz, reżyserem natomiast Jens Sjogren. Co ważne, w projekt zaangażowany jest również sam Zlatan Ibrahimović, który pomógł w pisaniu scenariusza do filmu.

W Szwecji „Jestem Zlatan” ma trafić do kin 10 września tego roku. Nie podano jeszcze daty premiery w innych krajach, ale wydaje się, że produkcja powinna pojawić się w większości z nich – Zlatan Ibrahimović jest postacią dla wielu kibiców piłki nożnej kultową.

W sieci pojawił się również zwiastun filmu, który udostępniony został przez samego Ibrahimovicia w serwisie Twitter:

Warto wspomnieć, że zdjęcia do filmu kręcono w Szwecji oraz Amsterdamie, a skupiał się on będzie na początkach piłkarskiej kariery Zlatana. Kto zagrał główne role? Granit Rushiti, 20-letni szwedzki napastnik, wystąpił w filmie jako Ibrahimović z okresu między 17. a 23. rokiem życia, natomiast młodego Ibrę w wieku od 11 do 13 lat zagrał Dominic Bajraktari Andersson.

Zlatan Ibrahimović – notka biograficzna

Urodzony w 1981 roku Zlatan Ibrahimović to jeden z najlepszych napastników ostatnich dekad w Europie. W swojej bogatej karierze występował w wielu legendarnych zespołach – Ajaxie, Juventusie Turyn, F.C. Barcelonie, Interze Mediolan, Manchesterze United czy Paris Saint-Germain. Choć napastnik ma już 40 lat, nie zakończył jeszcze kariery i nadal występuje w innym piłkarskim gigancie, A.C. Milanie. Dobry sezon przypłacił jednak kontuzją, dlatego nie pojawił się w składzie Szwedów na EURO 2020.

Szwed pochodzenia bośniackiego znany jest jako wybitny egzekutor, ale również człowiek ekscentryczny i z trudnym charakterem. To właśnie z tego powodu tak często zmuszany był do zmian barw klubowych. Konflikty z trenerami, prezesami czy kolegami z zespołów były dla niego czymś naturalnym. Nie zmienia to jednak faktu, że jest napastnikiem wybornym, o którym – jak już zawiesi buty na kołku – szybko nie zapomnimy!