Amazon od lat generuje góry pieniędzy dla swojego założyciela i szefa Jeffa Bezosa, ale nawet najbogatszy człowiek na świecie może stać się jeszcze bogatszy. Od czasu, gdy pandemia koronawirusa spowodowała zamykanie firm na całym świecie, internetowa platforma sprzedażowa dołożyła kolejne 24 miliardy dolarów do kieszeni Bezosa. Tym samym jego majątek zwiększył się do kwoty 138 mld dolarów!

Bezos znajduje się również w rzadkim towarzystwie – niewielu miliarderów osiągnęło zysk od początku 2020 roku. A wzrost majątku o 20 proc. w tak trudnych czasach musi wyjątkowo cieszyć Amerykanina, który jest właścicielem 11 proc. akcji Amazona.

Gwałtowny wzrost zapotrzebowania na praktyczne artykuły gospodarstwa domowego zmusił Amazona do priorytetowego traktowania towarów w rodzaju papieru toaletowego czy mleka dla niemowląt. Klienci mogą czekać nawet miesiąc na zamówienia spoza kategorii pierwszej potrzeby.

Coraz większa popularność zakupów na Amazonie sprawia, że gwałtownie rośnie giełdowa wartość koncertu. W ciągu ostatniego miesiąca akcje Amazona podrożały z poziomu 1689 dol. do 2836 dol. za jeden udział.

Jednak to, co jest dobre dla konta bankowego Bezosa, niekoniecznie jest świetne dla pracowników Amazona. Mimo że firma zatrudniła w marcu aż 100 tys. nowych pracowników, znany jest co najmniej jeden przypadek zgonu związany z koronawirusem. Doszło również do strajków. Pracownicy protestują przeciwko niewystarczającym praktykom bezpieczeństwa, które panują w magazynach i centrach logistycznych firmy.

ZOBACZ TEŻ: Ranking najlepiej zarabiających sportowców dekady. Ronaldo przed Messim. Kto na szczycie?

Bezos rzecz jasna nie odniósł się do tej krytyki, ale w liście do akcjonariuszy Amazona napisał, że firma podniosła w kwietniu płacę podstawową o 2 USD za godzinę, co daje obecnie 17 USD. Dodał też, że płaci podwójnie za nadgodziny, w przeciwieństwie do regularnej stawki półtora raza, dając pracownikom minimum 34 USD za godzinę. Ta dodatkowa wypłata będzie kosztować firmę ponad 500 milionów dolarów, ale Bezos nazwał ją „właściwym krokiem w tych okolicznościach”.

W miarę wzrostu bezrobocia na całym świecie z powodu pandemii koronawirusa, zyski Bezosa najprawdopodobniej spadną, ale zapewne nie jest to obecnie dla niego jakieś zmartwienie.