Wydaje się, że z zachowaniem obostrzeń o krok dalej poszli organizatorzy gali People’s Choice Awards 2020. Wszyscy zaproszeni goście zostali poddani testowi na COVID-19, zabroniono występów na żywo, co więcej, całe wydarzenie odbyło się bez udziału publiczności. Dla wielu gości była to pierwsza od miesięcy taka okazja, nic więc dziwnego, że na czerwonym dywanie było na co popatrzeć.

Na jedną z najbardziej wyrazistych kreacji zdecydowała się Jameela Jamil. Aktorka zaprezentowała się we wściekle różowym garniturze, w przypadku którego słowo oversize wydaje się niedopowiedzeniem. Kreacja od Christophera Johna Rogersa miała wyraźnie poszerzoną linię barków w dwurzędowej marynarce oraz rozkloszowane nogawki spodni. Na wypadek, gdyby kreacja niewystarczająco rzucała się w oczy, Jamil w klapę marynarki wpięła ozdobę, która określeniu „kwiaty w butonierce” nadała całkiem nowy wymiar. Uzupełnienie całości stanowiły okazałe pierścionki z różowymi kamieniami i srebrne, opalizujące szpilki.

Całość byłaby groteskowa, gdyby nie fakt, że w zaskakujący sposób stanowiła niezwykle udane i eleganckie połączenie. Ktoś, kto powiedział, że róż gryzie się z czerwonym, zdecydowanie nie widział Jameeli Jamil na tej gali.