Pionierski duch wiecznie żywy

Pretekstem do zainicjowania naszego konkursu była premiera zegarka Longines Spirit Zulu Time. Nowość w ofercie marki czerpie z najbardziej przełomowych wydarzeń w historii świata - model zaprojektowano w ten sam sposób, co zegarki Amelii Earhart, Paula-Emila Victora, Elinor Smith i Howarda Hughesa. "To entuzjastyczny hołd dla tych wyjątkowych kobiet i mężczyzn, którzy poprzez swoje rekordy, wyczyny i akty odwagi na zawsze zapisali się na kartach historii, inspirując kolejne pokolenia do pokonywania własnych granic" - opowiada marka. Czerpiąc ze swojej historii marka tworzy mechanizmy, które są precyzyjne i niezawodne w nawet najtrudniejszych warunkach, i zamyka je w zegarkach z duszą.
Niezwykłe historie pionierów do dziś inspirują miliony kobiet i mężczyzn na całym świecie.
Prawda jest taka, że wszyscy jesteśmy pionierami - codziennie. A Longines Zulu Time powstał właśnie po to, żeby nam w odkryciach towarzyszyć. Nowy model wyposażono w okrągłe koperty ze stali nierdzewnej z kolorowymi ceramicznymi wstawkami. Wszystkie wskazówki i cyfry są pokryte powłoką Super-LumiNova, która zapewnia doskonałą widoczność nawet w najtrudniejszych warunkach. Zegarki napędzane są nowym mechanizmem, który umożliwiają niezależną regulację wskazówki godzinowej i wskaźnika GMT (niezbędne do utrzymywania dokładnego czasu w powietrzu lub na ziemi) i mają długą rezerwę chodu wynoszącą 72 godziny. Mechanizm Longines Zulu Time jest certyfikowany przez COSC pod kątem dokładności, nawet w obliczu wstrząsów, pól magnetycznych i innych kłopotliwych czynników środowiskowych. Premiera marki zasługuje więc na tytuł pionierskiego towarzysza codziennych i niecodziennych odkryć. A skoro już przy tym jesteśmy - poznajcie laureatów i zwyciężczynię nagrody głównej - 5. tysięcy złotych na rozwój swojego pionierskiego pomysłu:
Nagroda główna: najlepsze wasabi na świecie z uprawy Agnieszki Firlej
Najpiękniejsze rzeczy w moim życiu nie przychodzą łatwo... Wszystko co złe i dobre ukształtowało mnie na kobietę silną.
- mówi Agnieszka. "Jako rolniczka i bizneswoman patrzę daleko w przyszłość, dostrzegam szczegóły, dużo czytam, jestem ciągle spragniona wiedzy i ciężko pracuję. Wierzę w swoją intuicję, a wizje wprowadzam w życie. I co najważniejsze, moja siła tkwi w rodzinie bo to dzięki niej robię to, co robię" - opowiada. Agnieszka Firlej jest jedyną kobietą w Europie i jedną z dwóch na świecie poza Japonią, zajmująca się uprawą prawdziwego wasabi, świętego Grala Japończyków wasabia japonica- mazuma.
Co można z wasabi? Wasabia japonica to według wielu naukowców roślina przyszłości - lek na nowotwory, astmę, alergie, cukrzycę, otyłość. "Dodatkowo moje przebadane już wasabi może zrewolucjonizować branże medycyny estetycznej. Tylko 10 procent farm w Japonii uprawia odmianę wasabi mazuma, ze względu na jej specyficzne wymagania. Mówi się, że to najtrudniejsza uprawa na świecie. Poza Japonią uprawiam ją jeszcze ja wraz z moją rodziną, tu w Polsce" - mówi Agnieszka i przyznaje, że miała nosa wybierając tę roślinę. W ubiegłym roku wraz z rodziną nawiązała współpracę z Polską Akademią Nauk i Uniwersytetem Medycznym w Lublinie.
Poddaliśmy nasze rośliny badaniom i wraz z Uniwersytetem stworzyliśmy pracę naukową, która pokazała coś niesamowitego, nasze rośliny mają najwięcej związków aktywnych ze wszystkich przegadanych na świecie! Tak tu w Polsce mamy najlepsze wasabi! Moje, nasze wasabi!
"Wraz z rodziną udało nam się stworzyć farmę na przekór wszystkim. Po wielu próbach i błędach osiągnęliśmy coś, czego nie udało się nawet Japończykom" - opowiada Agnieszka. W listopadzie 2021 roku odbyła się również premiera autorskiej wódki z roślin Wasabi Mazuma, która już po 3 tygodniach od premiery otrzymała 2 złote medale: za debiut roku i za najlepszą wódkę smakową. "Mam najlepszą pracę na świecie, rośliny, rodzinę, innowacyjny produkt WASABI Farm VODKA na rynku. A to dopiero początek!" - podsumowuje z ekscytacją nasza laureatka.
WASABIA JAPONICA - ciekawostki!
To bardzo wymagająca roślina, która potrzebuje specyficznych warunków do rozwoju. Dodatkowo, w jej uprawie nie wykorzystuje się żadnych maszyn. Trzeba jej dać wszystko co najlepsze!
Początkowo wasabi wykorzystywano jako roślinę leczniczą, zwalczającą liczne schorzenia. Później używano jej do zabezpieczania ryb przed psuciem. Obecnie, zapotrzebowanie na świeże wasabi rośnie z każdym rokiem. Niestety, jak w każdej branży, znajdziemy świeże wasabi różnej jakości. A nie każde świeże wasabi nadaje się do obróbki i wykorzystania w gotowych produktach. Najlepsza, a zarazem najtrudniejsza w uprawie jest wasabi MAZUMA. Odmiana ta rośnie niemal dwa lata, aby po tym czasie charakteryzować się szczególnym smakiem. Wyjątkowo ostrym z delikatną słodyczą.
MAZUMA to odmiana nadająca się do produkcji, jak i do ścierania na specjalnej tarce w trakcie kolacji. Roślina, jak i produkty z niej wytwarzane, są wyjątkowym rarytasem. Konsystencja MAZUMY powinna być zwarta, kremowa, absolutnie nie wodnista. Im więcej wody ma w sobie wasabi, tym gorsza była jakość rośliny. Prawidłowo, kłącze powinno zawierać tylko 40% wody. Trudniej jest je ścierać, ale to właśnie wtedy jest najsmaczniejsze. Dodatkowo, świeże wasabi nie lubi wysokich temperatur - wszystko przez związki siarki. To właśnie one odpowiedzialne są za ostrość kłącza wasabi.
Wyróżnienie: Justyna Pelc i Stowarzyszenie Innspace, czyli polski kosmos
Czy możemy w Polsce robić kosmos? Nawet musimy!
"Działamy na styku wielu dziedzin nauki i techniki. W skład grupy wchodzi ponad 50 osób związanych z budownictwem, robotyką, lotnictwem, programowaniem, architekturą, astrobiologią, medycyną, optyką, prawem, marketingiem czy fotografią. W naszym portfolio znajdują się wielokrotnie nagradzane projekty baz na Księżycu i Marsie, a także pojazdów kosmicznych" - opowiada Justyna. Idea? Była prosta - umożliwić młodym osobom postawienie swoich pierwszych (i kolejnych) kroków w branży kosmicznej oraz stworzenie przestrzeni do realizacji kosmicznych pasji. Kosmos to trudny sektor z wysokim progiem wejścia - niezbędna infrastruktura, oprogramowanie czy know-how wymagają ogromnych nakładów finansowych, co utrudnia młodym osobom start w tej branży i tworzenie innowacyjnych projektów. Jest to też branża bardzo specyficzna, wymagająca dogłębnej znajomości procedur, standardów i niepisanych zasad, co dodatkowo utrudnia rozwój młodych startupów.
Znaleźliśmy idealne rozwiązanie - stowarzyszenie. Pozwala ono na ogromną elastyczność w działaniach (działamy non-profit), nie generuje wysokich kosztów, a pozwala startować w programach grantowych i być członkiem różnych konsorcjów.
I tak już 4 rok Innspace realizuje projekty kosmiczne. Zaczęło się od baz marsjańskich i księżycowych, nagradzanych w międzynarodowych projektach.
Projekt kolonii marsjańskiej dla 1000 osób, zajął 5 miejsce w finale konkursu Mars Colony Prize, dwa projekty baz marsjańskich, zdobyły tytuł Winner i Gold Winner w konkursie Future Mars Life. Projekt bazy księżycowej, zajął 4. miejsce w konkursie Moon Base Design Challenge. W międzyczasie Stowarzyszenie Innspace zajęło się tematami pojazdów kosmicznych, m.in.: projektem kabiny załogowej samolotu suborbitalnego, który zdobył ESA Grand Prix podczas finału konkursu Student Aerospace Challenge i analizą rynku lotów suborbitalnych, która zdobyła ArianeGroup Prize podczas finału Student Aerospace Challenge. Po drodze grupa zgłębiła również tematykę danych satelitarnych! "Zdobyta wiedza i kolejne sukcesy dały nam wiarę w sukces i umożliwiły przeniesienie pomysłów do świata rzeczywistego. Aktualnie budujemy robota, którego przetestujemy na zawodach łazików marsjańskich, ale mamy plan wykorzystać go do konkursów Europejskiej Agencji Kosmicznej i jesteśmy w trakcie budowy stacji naziemnej do komunikacji z satelitami, realizowanej wspólnie z Politechniką Rzeszowską w ramach grantu badawczo-rozwojowego w ramach konkursu ogłoszonego przez Podkarpackie Centrum Innowacji" - opowiada Justyna.
To dla nas potwierdzenie, że obrana droga ma sens i że możemy "robić kosmosy" w Polsce.
"Ogromne zainteresowanie naszymi działaniami sprawiło, że z 4-osobowego zespołu aktualnie zrzeszamy ponad 50 młodych naukowców (niektórzy są jeszcze w liceum!) z całej Polski, którzy wspólnie realizują kilkanaście różnych projektów i inicjatyw rocznie. Pracujemy w większości zdalnie z Wrocławia, Warszawy, Rzeszowa, Krakowa czy innych miast w Polsce i nie stanowi to żadnego problemu. Współpracujemy z wieloma organizacjami z całego świata i planujemy kolejne, międzynarodowe projekty. Potrzebujemy przestrzeni dla młodych ludzi, która pozwoli im się rozwijać, zdobywać doświadczenie i realizować projekty i mamy nadzieję, że naszym śladem pójdą kolejne grupy. Jak widać, można tworzyć innowacje i robić naukę nawet w tak trudnym sektorze, jak sektor kosmiczny. Nasza siłą jest nasza różnorodność - reprezentujemy różne dziedziny nauki, różne miasta, różne uczelnie i instytucje, zrzeszając ambitnych młodych naukowców, od takich, którzy nie skończyli jeszcze liceum, przed studentów, po doktorantów i młodych profesjonalistów w różnych branżach. Kosmos jest dla wszystkich i naszym celem jest pokazać to jak największemu gronu ludzi" - podsumowuje liderka Stowarzyszenia Innspace.
Wyróżnienie: sposób na baterie Weroniki Urbańskiej
"Jako dr nauk techniczno-inżynieryjnych w dyscyplinie inżynieria środowiska, w swojej pracy zajmuję się recyklingiem odpadów polimetalicznych, czyli takich, które w swoim składzie surowcowym zawierają różne metale. Przykładem takich odpadów są zużyte baterie litowo-jonowe, które wszyscy użytkujemy na co dzień - w telefonach, tabletach, laptopach czy pojazdach elektrycznych"
Szacuje się, że tylko w Polsce na rynek wprowadza się ok. 13 tysięcy ton rocznie tego typu baterii. Wszystkie one staną się odpadami, które ze względu na swój skład chemiczny zagrażający środowisku wodno-glebowemu (wpływając tym samym na zmiany klimatyczne) muszą być odpowiednio przetwarzane.
Opowiada Weronika. Oprócz aspektu środowiskowego, recykling odpadów baterii jest także korzystny ekonomiczne, albowiem cenne metale zawarte w tego typu materiale można odzyskać i ponownie wykorzystać np. do produkcji nowych baterii, zastępując tym samym surowce pochodzące z naturalnych zasobów. "Moja propozycja sposobu odzyskiwania metali, szczególnie metali krytycznych dla technologii elektronicznych, tj. litu i kobaltu, opiera się na wykorzystaniu metod chemicznych i biologicznych do tego celu. W do tej pory przeprowadzonych eksperymentach wykazałam, że możliwe jest efektywne wydzielenie Co, Li i Ni z badanej masy przy zastosowaniu odpowiednich parametrów procesu kwasowego redukcyjnego ługowania. Przebadano potencjalny, nowy reduktor połączeń metali, tj. kwas glutarowy (dotychczas nieopisany w literaturze związanej z przedmiotem prowadzonych badań). W rezultacie wykazano, że kwas glutarowy może być skutecznym reduktorem, jednakże najwyższe poziomy odzysku Co, Li i Ni (odpowiednio 87,9%, 99,9%, 91,5%) uzyskano dla próbek, w których zastosowano dwa czynniki redukujące (perhydrol i kwas glutarowy) - w ten sposób potwierdzono przyjęte hipotezy badawcze dotyczące synergii tych dwóch substancji w danym, kwaśnym środowisku reakcji. Zastosowanie jednocześnie obu reduktorów stanowi nowość naukową w kontekście odzyskiwania metali z odpadowych ogniw Li-ion.
W kolejnych etapach technologicznych z uzyskanych kwaśnych, polimetalicznych roztworów selektywnie odzyskuje się wcześniej wyługowane metale, niemniej jednak proces ten nie jest bezodpadowy – część pozostałych roztworów nadal wymaga zagospodarowania. W związku z tym wraz z badaczami z innych jednostek naukowych opracowaliśmy koncepcję wykorzystania tego typu roztworów – rozwiązanie jest czasowo objęte tajemnicą ze względu na trwającą procedurę zgłaszania wspólnego patentu. W kolejnym kroku zbadana zostanie możliwość zachowania efektywności procesu ługowaniu przy wykorzystaniu rożnego rodzaju naturalnie występujących mikroorganizmów w miejsce stosowania substancji chemicznych. Biologiczne metody odzysku metali pozwalają na redukcję powstawania wtórnych zanieczyszczeń (m.in. brak emisji toksycznych gazów), a jednocześnie charakteryzują się wysoką efektywnością, bezpieczeństwem i stosunkowo niskimi kosztami prowadzenia procesu. Efekty moich prac badawczych mogą przyczynić się do opracowania kompleksowej, możliwej do wdrożenia technologii przemysłowego recyklingu zużytych baterii litowo-jonowych, których ilość w najbliższych latach będzie jeszcze bardziej wzrastać ze względu na stały rozwój technologii elektronicznych, a także nowe zasady dotyczące elektromobliności" - tłumaczy Weronika.
Czytaj też: Zegarki Longines inspirowane wielkimi pionierami. Wybierz model idealny dla siebie i zainspiruj się m.in. historią Amelii Earhart - pierwszej kobiety, która poleciała solo przez Atlantyk>>
Longines Spirit odkryjecie na stronie longines.pl.