Co motywuje panią do nowych wyzwań?

Beata Drzazga: Na przestrzeni lat uświadamiałam sobie, że życie to wciąż coś nowego, a praca i prowadzenie firmy wiąże się z bardzo dynamicznymi zmianami, dlatego im szybciej przystosowujemy się do nich, tym lepiej dla nas i naszych przedsięwzięć. Właśnie ta świadomość, że mam jakieś nowe wyzwanie, najbardziej inspiruje mnie do działania. Nie boję się nowych sytuacji ani zmian, lubię wszystko tworzyć od nowa, bo to daje mi dużo radości.  Uważam, że musimy nadążać za tym, co się dzieje na rynku, jakie zmiany następują na świece i czego ludzie oczekują. Nie możemy nigdy spocząć na laurach. Trzeba być elastycznym w każdej dziedzinie życia. A co do wyzwań, to często właśnie są nimi zmiany. Uważam, że bardzo ważne jest to, jak reagujemy na napotkane po drodze zdarzenia. 

Czy jest coś co sprawia, że trudno pani zmierzyć się z wyzwaniami i dokonywać zmian w swoim życiu?

Powtórzę to co wyżej - jeśli nastawiasz się, że chcesz dostosowywać się do zmian, to będzie ci łatwiej. Czasem oczywiście są takie sytuacje, że nie jest to proste, ale nie ma innego wyjścia. Nie ma co użalać się nad tym, że coś kiedyś świetnie funkcjonowało. Trzeba po prostu się dostosować i wspólnie z ludźmi przygotować się do nowej sytuacji i nowej roli w otoczeniu. Ja mam taki charakter, że mam dużą łatwość do mobilizacji siebie do tego, że trzeba od nowa coś ułożyć, aby było lepiej. Od dziecka mam w sobie taką buntowniczą naturę, która nie pozwala mi trwać w czymś, z czym się nie zgadzam. W większości radzę sobie z takim sytuacjami i jestem bardzo pozytywnie nastawiona, że dam radę. 

Mat. prasowe

Co radzi pani ludzim, którzy nie mają takiej łatwości?

Trudno mi doradzać tak ogólnie, bo każdy ma inną sytuację, inne wyzwania, problemy i inną psychikę. Można tylko takim ludziom podpowiedzieć, aby spotykali się i rozmawiali z tymi, którzy mają doświadczenie i przeszli coś podobnego. Najlepiej zbierać informacje od przedsiębiorców i wymieniać się swoimi spostrzeżeniami. Ważne, aby nie być samemu z problemem. W dzisiejszych czasach jest dużo konferencji, e-booków, interesujących relacji live w mediach społecznościowych czy webinarów. Ale najbardziej wartościowymi są realne spotkania B2B, gdzie czasem jedno zdanie może przydać się i zmienić takiej osobie cały świat na lepsze. Warto czytać dużo o tym, jakie są sposoby i wybrać taki, który jest dla nas.

Czy można osiągnąć zmiany, zmieniając tylko swoje myślenie?

Już samo to, że chcemy inaczej podjeść do lęku przed zmianami, jest pracą naszego umysłu. Oczywiście ważny jest nasz charakter, jednemu to nastawienie do zmiany przyjdzie łatwiej innemu trudniej i będzie musiał bardziej postarać się myśleć pozytywnie. Wszyscy jesteśmy inni. Ja jestem osobą pozytywną i przebojową, przystosowuję się do zmian, nie rozczulam się nad sobą. Długo nie rozpaczam nad rozlanym mlekiem. Ci, którzy mają inny charakter, mogą próbować brać przykład z ludzi, którzy potrafią brać byka za rogi. Moje cechy charteru i moje nastawienie do przeszkód od małego ułatwiają mi radzenie sobie z nimi. Nauczyłam się nie poddawać, nie zgadzam się na to, co mi przeszkadza, o ile da się to zmienić. A jeśli są sytuacje, które niestety nie są do zmienienia, należy je zaakceptować i spojrzeć na to z drugiej strony. Otworzyć się, bo może okoliczność, którą bardzo chcieliśmy zmienić, jest dla nas dobra, a może nawet przyniesie nowy kierunek w naszej działalności. A więc jest to kolejny jakiś sposób na to, jak pozytywniej oceniać nowe sytuacje. To wszystko, co mnie spotkało, nauczyło mnie przechodzić przez problemy łatwiej. Myślę, że zmiana myślenia to już bardzo dużo, bo oznacza, że stajemy się bardziej elastyczni na otoczenie i na to, co nas w życiu spotyka.