Średnio raz na kilka miesięcy w internecie wybucha afera związana z kupowaniem lajków i komentarzy na Instagramie. Doszło to już do takiego stopnia, że ludzie, którym zależy na dużym zasięgu oraz popularności, kupują nawet obserwujących, co da się czasem zauważyć po magicznie rosnących statystykach. Niestety, to zjawisko nagminne, a często fani i współpracujące z takimi kontami marki nie zdają sobie sprawy z oszustwa.

Instagram walczy z fałszywymi kontami i sztuczną popularnością

Tym razem Instagram postanowił stanąć na straży prawdziwych kont i zaczyna walczyć już nie tylko z fałszywymi profilami, ale też wykupionymi polubieniami i komentarzami. Kto może się bać tych uaktualnień? Na pewno wszyscy, którzy korzystają z botow i to im zawdzięczają zasięgi.

Kiedy prawda wyjdzie na jaw, może okazać się, ilu fanów rzeczywiście mają śledzeni przez nas blogerzy i celebryci. Czystka Instagrama obejmie fałszywe komentarze, lajki i followersów. Twórcy aplikacji chcą w ten sposób wrócić trochę do korzeni i promować tylko autentyczność, dodając, że "fałszywki" po prostu psują społeczność i są niezgodne z polityką Instagrama.

Boty na Instagramie? Nigdy więcej

Jak będzie to wyglądać w praktyce? Osoba korzystająca z botów dostanie wiadomość, że jej wykupione polubienia zostaną usunięte, następnie Instagram je kasuje i dodatkowo poprosi o zmianę hasła (te często jest podawane, żeby boty mogły pracować na koncie).