GÓRECKI NA WEEKEND: MUZYKA

  • Adam Bałdych, Clouds, Jazz Sound

Na jesień, na niepogodę, na całe niebo "zachmurane” jak mówiła Danuta Szaflarska pojawiła się płyta Adama Baldycha, autora świetnego albumu „Sacrum Profanum", którym obdarował nas w zeszłym roku. Młody muzyk, skrzypek, urodzony w 1986 roku w Gorzowie Wielkopolskim w swoim dorobku artystycznym ma mnóstwo nagród, m.in. za płytę "Imaginary Room" otrzymał nagrodę niemieckiego przemysłu muzycznego – Echo Jazz 2013, nominowano go również do nagrody Fryderyk 2013 w kategorii Artysta Roku - Muzyka Jazzowa. Nowy album "Clouds" stworzony został przez Bałdycha oraz Vincenta Courtoisa i Rogiera Teldermana.

To album współtworzony przez trzy muzyczne osobowości, reprezentujące odmienne kultury, tradycje i muzyczne żywioły. To zapis niezwykłego dialogu polskiego skrzypka, francuskiego wiolonczelisty i holenderskiego pianisty, którzy tworzą magiczną muzyczna opowieść. Dla mnie to opowieść o przeniesieniu w czasie po miejscach i krainach, pastwiskach nieba, gdzie można poczuć się bezpiecznie i zaznać smaku duchowej uczty pomagającej złapać odpowiedni balans na rozbujanej huśtawce życia. Spróbujcie, zaryzykujcie i posłuchajcie co mówią do was chmury.

GÓRECKI NA WEEKEND: MIEJSCE

  • NOBU HOTEL, Warszawa, ul. 73

Bałem się tego miejsca, że przytłoczy mnie swoim prestiżem i łatką drogiego hotelu od samego Roberta De Niro, który założył to kultowe miejsce i mieszczącą się na dolę restaurację wraz z szefem kuchni Matsuhisa Nobu oraz producentem filmowym Meierem Teper. I tak jak Roberta de Niro cenię już od pierwszych kroków i kultowych filmów jak „Taksówkarz”, tak z luksusem nie jest mi po drodze. Na szczęście to jest miejsce, w którym luksusem nie są suszarki, nowoczesne telewizory wielkości ciężarówki i baseny na ostatnich piętrach szklanych wieżowców (chociaż to wszystko i tak tu jest), przynajmniej nie dla mnie.

Tutaj w Nobu luksusem jest celebrowany czas w zgodzie z harmonią, tradycją najlepszej japońskiej sztuki aranżowania wnętrz oraz jazzem, którym wypełnia się wszystkie kąty, pokoje od Milesa Davisa po kultową serię Polish Jazz. Nigdy nie spotkałem się, żeby obok łóżka, lampki nocnej i szklanki z wodą można było znaleźć gramofon i płyty winylowe. Do tego we wnętrzach wypełnionych drewnem i pozbawionych obrzydzającą mnie zawsze wykładziną (w zamian najlepszej jakości drewno) znajdziemy sztukę chociażby od samego Piotra Uklańskiego oraz Anny Bimer i Mikołaja Moskala. Miejsce te zostało stworzone przez Medusa Group, osoby wrażliwe na piękno i świadome każdego elementu tworzącego te wnętrza, a to nie jest tak oczywiste w hotelach w Polsce. To miejsce, któremu jak się zaufa otrzyma się wyrafinowany smak życia, inaczej 私を信じて. Do Nobu warto przyjść po czas, utracony gdzieś betonowych, szarych płytach, warto też przyjść, żeby zjeść na śniadanie wyborne Donburi z ikrą łososia.

GÓRECKI NA WEEKEND: WYSTAWA

  • Warszawiacy. Fotografie Mikołaja Grynberga, Muzeum Warszawskiej Pragi

Mikołaj Grynberg nie tak dawno zachwycił mnie swoją kolejną książką „Poufne, by teraz zaprezentować swoje prace, zbiór 27 fotografii na zebranej wystawie w Muzeum Warszawskiej Pragi. Od 24 września zaprasza na cykle „Czas pokaże” i „Zawodowcy” powstałe w latach 2003 i 2004-2007. „Czas pokaże” pokazuje młodych ludzi u progu dorosłości. Grynberg pozwala przemówić portretowanym osobom – umieszcza fragmenty ich wypowiedzi pod kompozycją. Dzięki temu możemy poznać plany i marzenia bohaterów.

W cyklu „Zawodowcy” poznajemy praskich rzemieślników i kupców w ich miejscach pracy. To dokumentacja konkretnych wyborów, które mogą być spełnieniem pragnień, ale i życiowym kompromisem.  O unikatowości tych fotografii świadczy fakt, że wiele utrwalonych przez Grynberga praskich zakładów już nie istnieje. Wystawa ta wpisuje się w szerszy nurt poświęcony społecznej historii miasta, którą bada i eksploruje Muzeum Warszawy w wielu swoich projektach. „Pokaz fotografii Grynberga pozwoli przyjrzeć się warszawiakom początku XXI wieku i zastanowić nad tym, co perspektywa kilkunastu już lat zmieniła w mieszkańcach stolicy" – mówi jedna z kuratorek wystawy Ewa Nowak-Mitura. Wystawę możecie oglądać do 6 grudnia.

GÓRECKI NA WEEKEND: WYDARZENIE

  • Anna Maria Jopek, Przestworza

Anny Marii Jopek przedstawiać nikomu nie trzeba, wielka artystka, która na swojej muzycznej drodze spotkała się chociażby z takimi gigantami jak Pat Metheny, Branford Marsalis, Richard Bona, Makoto Ozone czy Sting. Artystka, która miesza ze sobą przeróżne smaki i dźwięki świata, od południowego słońca Portugalii, przez japoński chłód, po pieśni ludowe i jazz. Okazją do dotknięcia jej czarów jest przerwana w marcu koncertowa „Przestworza”, muzyka premierowa, stworzona specjalnie na to spotkanie, podczas którego usłyszymy frazy i tematy tradycyjne, a także zupełnie nowe kompozycje.

Będzie akustycznie, szeroko, przestrzennie i w najpiękniejszych salach koncertowych w Polsce (m.in. katowicki NOSPR, Narodowe Forum Muzyki we Wrocławiu czy Opera Bałtycka), jeśli tylko niebo nam na to pozwoli. Muzykę na trasę zaaranżował Piotr Wojtasik, cały skład nadzwyczajnej Drużyny to: Piotr Wojtasik, Dominik Wania, Maciej Sikała, Robert Kubiszyn, Piotr Nazaruk, Paweł Dobrowolski, Atom String Quartet i oczywiście Anna Mara Jopek. „Myśl, że możemy wrócić do tej muzyki, dała mi dużo siły w ostatnich miesiącach. Starałam się też każdego dnia przepracować coś, choćby małego, w swoim myśleniu, w umiejętnościach, warsztacie, żeby kiedy to wszystko minie, być o włos dalej, choć trochę bardziej gotowa na muzykę, której szukam” – zdradza AMJ, a już niedługo na łamach serwisu elle.pl do przeczytania rozmowa z artystką. Do tego czasu wybierzcie się na któryś koncertów Anny, bezpieczną podróż po krajach i czasie, gdzie najcenniejsze jest spotkanie.

ZOBACZ TEŻ: Najlepsze niemieckie seriale, które warto obejrzeć

CO OGLĄDAĆ W TEN WEEKEND: Bartosz Paduch, Vienio i Włodi w ELLE MAN. Rozmawiamy z twórcami filmu "Skandal. Ewenement Molesty"

WIĘCEJ O KULTURZE: Kryzys wieku średniego, czyli miniatura teatralna „Cravate Club” w Teatrze Polonia