Zaledwie kilka dni pozostało do pierwszego gwizdka w meczu Turcja-Włochy, który zapoczątkuje rywalizację w ramach turnieju o piłkarskie mistrzostwo Europy. I choć kibiców na całym kontynencie (i zapewne wielu poza nim) będzie interesować przede wszystkim to, czego piłkarze dokonają murawach stadionów, to nie sposób zignorować wszystkiego tego, co się będzie działo pomiędzy meczami.

Od jakiegoś czasu wiemy już, jak będą wyglądać koszulki, w których piłkarze wszystkich biorących udział w turnieju reprezentacji wybiegną na boiska. Na kilka dni przed rozpoczęciem turnieju poznaliśmy też wygląd strojów formalnych. Z oczywistych względów najpierw przyjrzymy się tym, które dla członków polskiej kadry przygotowała Vistula.

Vistula współpracuje z Polskim Związkiem Piłki Nożnej od 2016 roku. Poprzednie stroje formalne w jej wykonaniu to była niemal stuprocentowa klasyka w postaci granatowego, jednorzędowego garnituru, białej koszuli i granatowego krawata z biało-czerwonymi zdobieniami. Tym razem projektanci polskiej firmy postanowili na, jak to często zwykło się mówić, „połączenie klasyki i nowoczesności”. Zestawy przygotowane dla piłkarzy składają się bowiem z:

  • granatowej marynarki z białą poszetką,
  • białej koszuli,
  • beżowych spodni typu chino,
  • granatowego krawata z biało-czerwonymi, skośnie ułożonymi polskimi flagami,
  • brązowych oxfordów.

Najbardziej wiernym tradycji miłośnikom męskiej mody takie połączenie może nie przypaść do gustu, ale jak słusznie zauważył w swoim wpisie Mr Vintage, czyli jeden z czołowych znawców tego tematu w naszym kraju, takie obniżenie formalności jest swoistym odbiciem tego, co dzieje się w modzie męskiej od wielu lat. Większość z nas, jeśli tylko może, unika zakładania ubrań o wysokim stopniu „elegancji”, stawiając przede wszystkim na wygodę. Vistula podążyła tym trendem i wyłamała się ze schematu klasycznego, granatowego garnituru. Z bardzo dobrym skutkiem.