Na oficjalnym Instagramie nasze życie jest idealne: mieszkanie czyste, twarz bez żadnej skazy, zero bad hair day i złego samopoczucia. Im więcej lajków, tym lepiej - to jeden z filarów tej aplikacji. Niektórzy jednak postanowili się wyłamać z tego królestwa białych biurek oraz filtrów VSCO i założyć Finstagram. Nie jest to, jakby mogło się wydawać, ani fałszywe konto na Instagramie ani oddzielna aplikacja. Finsta jest trendem, który narodził się na Instagramie i oznacza prywatne konta przy jednoczesnych zachowaniu "oficjalnego profilu" dla wszystkich. 

Finsta - o co chodzi? 

Finstagram to, jak podaje Urban Dictionary, miks słów "Fake" oraz "Instagram". Użytkownicy tej słynnej aplikacji zakładają drugie konto na Instagramie, gdzie wrzucają takie zdjęcia i filmy (a nawet memy), na jakie tylko mają ochotę - zwykle bez filtrów, zabawne, ukazujące aktualny nastrój lub nawet rozmazane i lekko wstydliwe. To konto jest prywatne i mogą je obserwować tylko najbliżsi znajomi. Jeśli ktoś was o nim poinformuje, możecie czuć się wyróżnieni, bo wśród obserwujących takie konto Finsta mogą znaleźć się naprawdę zaufane osoby. W końcu właściciel profilu chce pokazać, co faktycznie u niego słychać i to nie bacząc na lajki.

Skąd fenomen Finsta? W momencie, kiedy zapędziliśmy się w kozi róg idealną estetyką i utopijnym światem, to całkiem naturalny zwrot. Instagram w końcu został określony jako najbardziej szkodliwa dla psychiki forma social mediów. 

Finstagram - po co?

Można się zastanowić, jaki jest właściwie cel zakładania drugiego alternatywnego konta na Instagramie, kiedy możemy mieć jedno prywatne. Zwykle na posiadanie dwóch profili: oficjalnego i dopracowanego oraz sekretnego decydują się osoby, które z jakichś względów potrzebują tego pierwszego (np. są osobami publicznymi, kreują markę osobistą, używają go do autoekspresji lub w przypadku nastolatków - muszą się pokazać przed rodzicami), ale chcą jednocześnie pozwolić sobie na naturalność. Dla równowagi taki publiczny Instagram nazwany został Rinsta (od "real Instagram"), chociaż tak naprawdę niewiele w nim prawdziwości. 

Co istotne, Finsta pomaga też w budowaniu samoakceptacji i swobody wyrażania siebie. Najpierw w gronie bliskich, ale być może za jakiś czas ten podział nie będzie już potrzebny - tylko zostanie jeden, szczery Instagram, gdzie każdy jest po prostu sobą. Bez ubarwionych wycinków rzeczywistości.