To jedna z tych komedii romantycznych, które każda fanka tego gatunku widziała wielokrotnie. Film "Mój chłopak się żeni" (tytuł oryginalny: "My Best Friend's Wedding") z 1997 roku był nawet nominowany do Złotego Globu i do Oscara. Opowiada historię Julianne Potter (w tej roli Julia Roberts), która orientuje się, że kocha swojego przyjaciela z dzieciństwa i dlatego próbuje nie dopuścić do jego ślubu z bogatą i uroczą Kimberly Wallace (graną przez Cameron Diaz). Potter (uwaga spoiler!) nie osiąga jednak planowanego celu. Historia kończy się na weselu słynnym tańcem Julianne z jej mentorem i przyjacielem gejem Georgem (czyli Rupertem Everettem). Jednak ten film miał mieć happy end także dla postaci granej przez Roberts...

W oryginalnym scenariuszu Julianne spotyka pod koniec historii chłopaka, w którym się zakochuje. W tę rolę miał się wcielić John Corbett (znacie go na pewno z takich produkcji jak: "Moje wielkie greckie wesele" czy "Seks w wielkim mieście"). Reżyser P.J. Hogan w rozmowie z Entertainment Weekly przyznał, że musiał zmienić zakończenie po pierwszych, jeszcze nieoficjalnych pokazach filmu. Ankietowanej publiczności, której wyświetlono "Mój chłopak się żeni", nie przypadła do gustu rola Julii Roberts. Oglądający stwierdzili, że "nie należy jej się" tak szybko prawdziwa miłość. " W ogóle nie rozumieli motywów jej postępowania. Chcieli ją nawet uśmiercić" - dodał P.J. Hogan.