Jak doskonale wiadomo, tegoroczny festiwal w Gdyni nie odbył się w planowanym terminie (we wrześniu) z powodu pandemii koronawirusa. Wydarzenie odbędzie się w dniach 8-12 grudnia w zmienionej formule – obok Konkursu Głównego nagrody zostaną rozdane w konkursach filmów krótkometrażowych i mikrobudżetowych. Właśnie poznaliśmy wyniki selekcji konkursowych. Ciekawie jest w najważniejszym z nich. 

Czternaście filmów dostało się do Konkursu Głównego 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Są wśród nich 4 pełnometrażowe debiuty reżyserskie i 6 drugich filmów reżyserów. 12 z tych filmów wybrał dyrektor artystyczny Tomasz Kolankiewicz. Pozostałe filmy włączył Komitet Organizacyjny. Tak wygląda tegoroczny skład:

  • „25 lat niewinności” (Jan Holoubek)
  • „Amatorzy” (Iwona Siekierzyńska)
  • „Bliscy” (Grzegorz Jaroszek)
  • „Jak najdalej stąd” (Piotr Domalewski)
  • „Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa” (Maciej Kawulski)
  • „Magnezja” (Maciej Bochniak)
  • „Sala samobójców. Hejter” (Jan Komasa)
  • „Sweat” (Magnus von Horn)
  • „Śniegu już nigdy nie będzie” (Małgorzata Szumowska i Michał Englert)
  • „Zabij to i wyjedź z tego miasta” (Mariusz Wilczyński)
  • „Zieja” (Robert Gliński)
  • „Żużel” (Dorota Kędzierzawska)
  • „Tarapaty 2” (Marta Karwowska)
  • „Mistrz” (Maciej Barczewski)

Dziwić może tutaj brak filmu „Szarlatan” Agnieszki Holland, który został czeskim kandydatem do Oscara. Choć obraz zrealizowano w języku czeskim i jest międzynarodową produkcją, to jednak sama narodowość Holland kwalifikuje go do Konkursu Głównego. Jednak jak podaje portal WP, film Holland nie został po prostu zgłoszony do selekcji.

Zastanawia obecność „Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa”. Zdaje się, że spokojnie można było znaleźć dzieło bardziej pasujące do festiwalu w Gdyni, ale tego typu imprezy mają specyficzny charakter. My osobiście jesteśmy za wygraną „Zabij to i wyjedź z tego miasta” – oryginalnej animacji, w której artyzm miesza się z głębokimi emocjami.

Koniec końców można się cieszyć, że festiwal się odbędzie w jakiejkolwiek formie – pozwoli to zaistnieć filmom, o których nie mówiło się do tej pory zbyt głośno.