Duet Sowik Matyga należy do klanu najzdolniejszych wychowanków łódzkiej ASP. Dziewczyny wychodzą z elitarnej w środowisku, legendarnej już Pracowni 240 prowadzonej przez Małgorzatę Czudak i Michała Szulca. Jako studentki II roku debiutowały w zeszłym roku na Fashion Week Poland kolekcją "2026", którą nagrodziliśmy statuetką "Odkrycie ELLE". Za co? Za stylowe omijanie banału - Sowik i Matyga zajęły się popularnym tematem kosmosu, ale zinterpretowały go lekko i subtelnie. 

W tym sezonie duet znów szyfruje modę pod płaszczem kulturowych kodów. Kolekcja jesień-zima 2014/205 nosi tytuł "SAMO" i wprost odwołuje się do manifestów gniewnego neoekspresjonisty Jeana-Michela Basquiata. Poza tym tropem, wśród inspiracji projektantki wymieniają także "glitch" - nurt muzyki elektronicznej tworzonej głównie za pomocą komputerowych programów służących do obróbki dźwięku. Glitch to także szukanie efektu nie w samym czystym brzmieniu, ale w zakłóceniu dźwięku.

Trzeba przyznać, że cały wachlarz tych inspiracji tworzy supernowoczesny, trochę neurotyczny i buntowniczy miks. I to widać w samej kolekcji - sukienki łączone jakby z dwóch innych ubrań przypominają błąd w zapisie obrazu. Slogany na topach są wyjęte jak z graffiti Basquiata. Gdzieś tam pojawia się połowiczna baskinka, gdzie indziej dekoracyjna falbana doszyta do rękawów. Kolory? Jak z cyfrowych błędów w wydrukach CMYK i RGB - paleta barw jest digitalowa, trochę przypomina obraz zepsutego kineskopu. Metaliczne róże i zielenie stylowo gryzą się z szumiącą szarością - całość gasi i przywołuje do porządku czerń. Kroje są nonszalanckie - dziewczęce spódniczki chodzą w parze ze sportowymi bluzami typu bomber, przedłużanymi kamizelami z nitami albo napompowaną kurtką. Jest miejsko i trochę subkulturowo. Z taką awangardą rodem z Pracowni 240 bardzo nam po drodze. Bo ambitną, zakodowaną modę łączy z praktycznym, miejskim stylem. Sowik Matyga - high five!

Fashion Week Poland: Sowik Matyga jesień-zima 2014/2015 - GALERIA >>