Po śmierci Anny Piaggi i Zeldy Kaplan, Iris Apfel jest jedyną żyjącą ikoną mody po 80-tce. Superaktywna, charyzmatyczna, stylowa. Nawet poruszając się o lasce nie zapomina o biżiuterii i żakiecie Dries van Noten. Niedługo będzie można poznać ją bliżej, dzięki dokumentowi Alberta Mayslesa. Już trailer filmu zawiera kilka ciekawych wypowiedzi Apfel. Projektantka, która stworzyła wystrój Białego Domu dla dziewięciu prezydentów, uważa, że podstawą stylu jest charyzma. Osobowość jest ważniejsza niż ślepe podążanie za trendami.

"Strój nie musi być drogi, nie musi być supermodny. Trendy to wspaniała rzecz, jeśli do ciebie pasują, jeśli nie - będziesz wyglądać dziwacznie".

Według Iris młodsze pokolenia wolą kopiować, niż eksperymrntować z modą. Zachęca do zaufania własnemu instynktowi:

"Największym modowym faux pas jest patrzeć w lustro i widzieć tam kogoś innego. Zrelaksuj się i eksperymentuj z ubraniami. Dzisiejsze dzieciaki za bardzo inspirują się czerwonymi dywanami".

A oto trailer filmu o Iris: