Puchate, z rozmalowaną "Wielką falą w Kanagawie", zamrożone lub roztopione, pod płaszczykiem przeciwdeszczowym, z warholowskim bananem (ale przyklejonym szarą taśmą jakby zrobił to Maurizio Cattelan), ozdobione krowimi łatami, a nawet malarstwem Salvadora Dalego. MetaBirkins, czyli kultowe torebki Birkin od Hermès, chociaż nie istnieją fizycznie - stały się prawdziwym hitem już w dniu premiery. Nowoczesne projekty, które bazowały na powstałej w 1984 roku na cześć Jane Birkin torebce, to dzieło Masona Rothschilda. Zamieszkały w Los Angeles artysta pokazał je jako część projektu autorskiego na Art Basel Miami.

Branża od razu zwróciła uwagę na jego cyfrowe torebki w NFT, które sprawiły, że nie tylko święty Graal Hermès stał się dostępny na wyciągnięcie ręki, ale też zyskał zupełnie nowe oblicza.

Niewymienialny token - czyli właśnie NFT - w postaci torebki można rozumieć jako "unikalny certyfikat cyfrowy, zarejestrowany w łańcuchu bloków, który służy do rejestrowania własności zasobu, takie jak dzieło sztuki lub przedmiot kolekcjonerski" (Collins Dictionary). Oznacza to, że można nabywać prawa do konkretnych grafik w postaci plików i być ich jedynymi prawnymi właścicielami. 

Jaka będzie moda w 2022 roku? Razem z ekspertami prognozujemy przyszłość 12 kolejnych miesięcy w branży>>

Te, które przedstawiają MetaBirkins, nie są jednak oryginalne: chociaż bazują na projekcie Hermès, to wcale nie zostały wypuszczone oficjalnie przez francuski dom mody i stanowią jedynie artystyczną wizję. Gdyby były namacalne, pewnie nazwalibyśmy je w takiej sytuacji bootlegami (może więc warto stworzyć pojęcie metabootlegs?). Powstało 100 takich MetaBirkins projektu Rothschilda, które początkowo można było kupić za 0.1ETH (kryptowaluta blockchain Ethereum), ale ich ceny wzrosły bardzo szybko i osiągnęły wartość nawet 40 000 funtów za jeden model.

Sprzedaż wirtualnych torebek Birkin nie spodobała się jednak zarządowi francuskiego domu mody, który zwrócił uwagę, że jest ona niezgodna z prawem. W wydanym niedawno oświadczeniu można przeczytać: "Te NFT naruszają prawa własności intelektualnej i prawa do znaków towarowych Hermès i są przykładem fałszywych produktów Hermès w metaverse". Początkowo artysta nie skomentował zarzutów i odmówił komentarza do mediów, jednak w serwisie Discord napisał: "To jest moje artystyczne podejście do ikony, mój remiks". Dziś serwis HypeBeast, że przedstawiciele luksusowego domu mody skierowali do Masona Rothschilda list, w którym wzywają go do zaprzestania działalności. Na Instagramie pojawiła się odpowiedź Rothschilda, który twierdzi, że jego praca jest chroniona przed roszczeniami Hermés o naruszenie znaku towarowego przez Pierwszą Poprawkę. 

Sprawa jest w toku, modele zostały usunięte przez OpenSea, gigantyczną platformę handlową NFT, z ich sklepu, ale póki co - NFT torebek wciąż można podziwiać na Instagramie @metabirkins. Artysta artykuły w sieci skomentował krótko: "Każda prasa jest dobra. Kontynuujmy dyskusję. Jest to niezbędne w tej nowej przestrzeni". Zwrócił się też do serwisu OpenSea: "Powstaliście jako innowacyjne miejsce zarówno dla artystów, jak i kolekcjonerów. Rozwój tego biznesu opiera się na wsparciu społeczności artystycznej. Powinniście stać przy artystach, którzy Was wspierają”.

Te rzeczy będą modne w 2022 roku. Oto najważniejsze nowe trendy według Pinteresta>>