Cztery lata temu The Ordinary zafundowało nam prawdziwą rewolucję. Kosmetyki o zaawansowanych składach, które dotąd mogłyśmy kupić tylko w gabinetach medycyny estetycznej, zaczęłyśmy mieć na wyciągnięcie ręki. Ich silnie skoncentrowane, naukowo opracowane formuły ze składnikami aktywnymi, z dnia na dzień stały się osiągalne dla każdego, bez względu na zasobność portfela. Potem poszło już szybko – The Ordinary stało się globalnym fenomenem, na blogach, instagramach, grupach facebookowych rozpętały się dyskusje, który kosmetyk spod skrzydeł Deciem jest najlepszy, a sklepy internetowe przestały nadążać z dostawami. Po kultowe produkty, takie jak „krwawy” peeling AHA 30% + BHA 2% czy serum Niacinamide 10% + Zinc 1% do dziś ustawiają się internetowe kolejki, a każdy drop wyprzedaje się na pniu. Nieustanne braki magazynowe zmusiły nas do poszukiwań alternatyw – bo ile można czekać na zachwalane przez internautki serum TO z retinolem? I okazało się, że istnieje życie poza The Ordinary. Odkryłyśmy naprawdę solidne marki i ich produkty, które z powodzeniem mogą zastąpić najpopularniejsze kosmetyki kanadyjskiego brandu – i to z podobnej półki cenowej. Może po ich wypróbowaniu, już wcale nie będziesz musiała wracać do Deciem?

Marki podobne do The Ordinary: The Inkey List

Założona w 2018 roku brytyjska marka przyjęła ten sam model rynkowy co The Ordinary – jakość premium, minimalistyczny design plus niska cena. Jej właściciele przyjęli, że każdy ich kosmetyk będzie kosztować poniżej 15 dolarów. Nazwa The Inkey List nawiązuje do angielskiej wymowy skrótu INCI, czyli listy składników na produktach kosmetycznych – to sugestia, że formuły brandu są zwięzłe, transparentne i zawierają tylko najskuteczniejsze substancje. The Inkey List ma swoim portfolio zarówno odpowiedniki znanych produktów The Ordinary, jak i całkowicie oryginalne kosmetyki, których nie znajdziesz w ofercie TO. Ostatnio nawet mówi się, że jest jeszcze bardziej innowacyjna i wprowadza więcej ciekawych nowości, jak np. najnowszy preparat punktowy na wypryski z 2% kwasem bursztynowym.

Koniecznie wypróbuj:

Serum Alpha Arbutin – zawiera nowoczesną alfa-arbutynę, obecnie składnik numer jeden w redukcji mocnych, utrwalonych plam pigmentacyjnych. Bezkonkurencyjne w walce z przebarwieniami na twarzy różnego pochodzenia.

Krem pod oczy Retinol Eye Cream – stworzony do nocnej pielęgnacji skóry wokół oczu z wyraźnymi zmarszczkami i cieniami. Zawiera ultraskuteczny retinol o udowodnionym działaniu anti-aging. Zbiera świetne opinie.

Salicylic Acid Cleanser – żel oczyszczający do cery trądzikowej z kwasem salicylowym. Zmniejsza niedoskonałości bez podrażniania skóry, odblokowuje pory i pomaga pozbyć się zaskórników.

Marki podobne do The Ordinary: Bielenda Proffesional

Na polskim rynku także nie brakuje marek dorównujących The Ordinary. Przykładem może być Bielenda Proffesional. To specjalna linia Bielendy, której formuły stworzone zostały z myślą o zabiegach gabinetowych oraz zaawansowanych kuracjach pielęgnacyjnych w domu. Wśród nich można znaleźć produkty z bardzo wysokimi stężeniami kwasów, takimi, jakich używa się do peelingów chemicznych w gabinecie, a także kremy regenerujące po zabiegach czy łagodzące maski algowe.

Koniecznie wypróbuj:

Krem energetyzująco-nawilżający z witaminą C – kremowo-żelowy kosmetyk do pielęgnacji cery poszarzałej, zmęczonej, z widocznymi zmarszczkami i przebarwieniami. Poprawia koloryt skóry, działa antyoksydacyjnie oraz zwalcza pierwsze oznaki starzenia.

Tonik z kwasem migdałowym Acid Fusion 3.0 – niezbędnik dla cery trądzikowej, tłustej i mieszanej. Zawiera kwas migdałowy, mlekowy, d-pantenol i niacynamid, aby łagodnie złuszczać i poprawiać teksturę skóry.

Marki podobne do The Ordinary: Revolution Skincare

Na pewno kojarzysz markę makijażową Makeup Revolution. Ośmielona sukcesem The Ordinary, postanowiła rozszerzyć portfolio o produkty do pielęgnacji napakowane składnikami aktywnymi. Pasjonaci pielęgnacji od razu zauważyli, że produkty Revolution Skincare to niemal kopie popularnych kosmetyków TO – w kilku przypadkach marka nie pokusiła się nawet o zmianę nazwy. Ale nie mamy jej tego za złe, bo odpowiedniki Revolution zawsze ratują nas, gdy nasze ulubione formuły The Ordinary są niedostępne. Trzeba też oddać marce, że wprowadziła na rynek własne, nowatorskie produkty.

Koniecznie wypróbuj:

Serum 10% Niacynamide + 1% Zinc – bliźniak słynnego serum The Ordinary z niacynamidem i cynkiem. Ma bardzo podobny skład, na krótszą metę dobrze zastępuje oryginał. Jeśli chodzi o działanie, większość użytkowniczek wskazuje jednak na przewagę serum z TO.

Multi peptide serum – zamiennik dla słynnego serum z peptydami The Ordinary. Jest niewiele droższy, ale równie skuteczny. Wykazuje wielokierunkowe działanie anti-aging: poprawia jędrność skóry, modeluje kontur twarzy i spłyca nawet głębokie zmarszczki.

Marki podobne do The Ordinary: Bandi

Kolejny polski brand, który śmiało może konkurować z The Ordinary. Bandi posiada kilka świetnych linii pielęgnacyjnych anti-aging, m.in. kremy oraz sera łączące w sobie działanie witaminy C i retinolu w stężeniu 0,2-0,4%, a także przeciwzmarszczkowe peptydy. Z porfolio marki bardzo lubimy też kosmetyki nawilżające – zawierają wysokie stężenia substancji wiążących wodę w naskórku (kwas hialuronowy, gliceryna), są hipoalergiczne, nie zatykają porów i nadają się nawet do problematycznej cery.

Koniecznie wypróbuj:

Anti Dry + Emulsja silnie nawilżająca – bestseller Bandi i jeden z najlepiej ocenianych produktów marki. Zawiera 1% ektoiny i niskocząsteczkowy kwas hialuronowy, który ma zdolność penetracji do głębszych warstw skóry. Zwalcza przesuszenie oraz uczucie ściągnięcia.

Anti Acne Peeling kwasowy antytrądzikowy – podobny w działaniu do „krwawego peelingu”. W jego składzie zawarto aż trzy aktywne kwasy (pirogronowy, salicylowy, migdałowy), które przeciwdziałają wszystkim przyczynom powstawania zmian trądzikowych, zaskórników i niedoskonałości.

Marki podobne do The Ordinary: Lynia

Polska marka, która z powodzeniem łączy naturalne składniki z tymi o naukowo potwierdzonym działaniu. Większość z jej produktów kosztuje poniżej 50 złotych i może poszczycić się wzorcowym składem. W portfolio marki można znaleźć wiele potencjalnych zamienników The Ordinary – między innymi tych do cery wrażliwej.

Koniecznie wypróbuj:

Olejek z witaminą C dzika róża i śliwka – zawiera bardzo stabilną formę witaminy C rozpuszczalną w olejach, która nie podrażnia nawet najbardziej reaktywnej cery. Oprócz tego znakomicie nawilża i wzmacnia skórę przesuszoną dzięki zawartości naturalnych olejków.

Lynia Krem z kwasem laktobionowym – przynosi ulgę cerze zaczerwienionej i podrażnionej. Reguluje cykl naskórkowy bez wywoływania podrażnień i pomaga zaleczyć stany zapalne w trądziku różowatym.

Sprawdź też: Naturalne serum do twarzy z dobrym składem – ranking