César Baldaccini? To nazwisko, obok którego nikt, komu sztuka jest bliska, nie przejdzie obojętnie. W końcu był jednym z najciekawszych przedstawicieli Nowego Realizmu - ruchu, który za główny cel stawiał sobie eksponowanie fragmentów rzeczywistości. Według Nouveau Réalisme to właśnie to, co prawdziwe, powinno wzbudzać emocje i oddziaływać na widzów - nie wyobraźnia artysty. Twórca ma ponadto za zadanie szukać nowych sposobów postrzegania otoczenia. Takie podejście miał także César, który karierę rzeźbiarza zaczynał od spawania kawałków złomu oraz formowania z nich kształtów owadów i zwierząt lub aktów. Francuz właściwie przez całe życie korzystał z przemysłowych odpadów i zużytych przedmiotów, które - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - przeistaczał w prawdziwą sztukę. To właśnie on opracował kompozycje, tak zwane "Compressions", ze zgniecionego złomu (i miał odwagę zaprezentować je w formie zmiażdżonych samochodów na wystawie w samym Paryżu), które szokowały nawet innych artystów. 

Jego twórczość można obejrzeć w paryskim Centre Pompidou, na placu La Défense czy na Montparnasse oraz podczas corocznej ceremonii wręczania Cezarów, nagród filmowych przyznawanych przez przez francuską Akademię Sztuki i Techniki Filmowej (statuetki wymyślił właśnie César Baldaccini).

Jest w niej pewna tęsknota za czymś, co już minęło - stąd nadawanie kolejnych żyć zużytym już przedmiotom i, jak mówili krytycy sztuki, poetycki recykling rzeczywistości. Podobne idee przyświecają dziś Celine prowadzonemu przez Hediego Slimane'a. Nic więc dziwnego, że dyrektor kreatywny francuskiego domu mody rozpoczął współpracę z Fondation César, w ramach której powstały "współczesne kompresje", nazwane Compression Project, ze zgniatanych celowo kruszców, które można nosić na szyi jak biżuterię. Ta artystyczno-modowa synergia zaowocowała numerowaną i limitowaną edycją stu naszyjników ze zmiażdżonego cynobru oraz kolejnych stu ze srebra, które zapakowano w specjalne drewniane pudełka opatrzone podpisem artysty. Są dostępne jedynie we Francji, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Japonii i USA, a przedsmak tej kolekcji można było zobaczyć na wybiegu Celine podczas pokazu kolekcji jesień-zima 2020/2021 w Paryżu. 

Hedi Slimane otworzył perfumerię Celine, który wygląda jak maleńka galeria sztuki>>

Celine / César - Compression Project / Hedi Slimane

Udało nam się także zadać kilka pytań Stéphanie Busuttil, szefowej fundacji Césara Baldacciniego (a także życiowej partnerce słynnego rzeźbiarza aż do jego śmierci w 1998 roku), która pomogła przetłumaczyć na język mody twórczość rzeźbiarza i opowiedziała nam dokładnie o tym, jak przebiegała współpraca z francuskim domem mody Celine.

Aleksandra Zawadzka, ELLE.pl: Jak rozpoczęła się współpraca między Celine a Fondation César?

Stephanie Busuttil: Celine skontaktowało się ze mną za pośrednictwem Fondation César, która przekazała, że Hedi Slimane bardzo chciałby zrobić projekt artystyczny "z Césarem". On sam jest artystą - uwielbiam to, co Slimane zrobił z tym francuskim domem mody i odkryłam, że było to całkowicie spóje z duchem złotej Kompresji Césara. W archiwum naszej fundacji mamy książkę z 1973 roku "César, Compression d’or" z tekstem Jamesa Baldwina i muszę przyznać, że duch tej lektury jest dokładnie taki jak Celine! Jest tak wiele połączeń. 

Jak wyglądał proces projektowania?

W bardzo prosty sposób. To było jak gra w ping ponga między Celine, Hedim Slimane'em i mną. Ta marka ma fantastyczne studio, a zespół jest młody i profesjonalny. Pracowaliśmy bardzo szybko w idealnej harmonii, ponieważ wszyscy byli całkowicie zakochani w tym projekcie. To była naprawdę wymarzona współpraca, każdy działał w tym samym kierunki, aby osiągnąć najlepszy efekt - od Kompresji do opakowania, wszystko jest ważne dla mnie, Slimane'a i fundacji César. Zduplikowaliśmy nawet konkretny łańcuch i sosnowe pudełko, które mieliśmy w naszych archiwach z lat 70., zaprojektowane przez Césara dla jego złotych Kompresji. Opakowanie jest bardzo proste i drewniane, ponieważ artysta uwielbiał zestawienie wysokiej jakości złota i niskiej drewna. Jestem naprawdę dumna z efektów i bardzo wdzięczny Hediemu Slimane'owi oraz jego zespołowi.

Jak styl Césara Baldacciniego wpłynął na projekty?

Fundacja jest tak naprawdę przedłużeniem pracowni Césara. Przez ostatnie dziesięć lat życia artysty prowadziłam jego studio, więc bardzo dobrze wiem, jak César pracował i współpracował z innymi przy różnych projektach. U podstaw wciąż współpracujemy z niektórymi członkami tego samego zespołu! W latach 50., 60. i 70. w Paryżu istniało wiele powiązań między sztuką, architekturą, designem i oczywiście modą. César był bardzo blisko takich projektantów, jak Azzedine Alaïa, Yves Saint Laurent i wielu innych. Hedi Slimane również był im bardzo bliski, więc jest jak narracja i rodzaj pośmiertnego hołdu rodzinnego. Kompresje Césara to tak naprawdę rzeźby do noszenia. Są to głównie elementy bardzo unikalne ze względu na proces, jaki muszą przejść, by powstać. César uwielbiał wykorzystywać złom, odpady i stare przedmioty recyklingując je oraz dając tym elementom możliwość drugich "narodzin" i życie z duszą. W tym projekcie wykorzystaliśmy istniejące już fragmenty prac z lat 70. i zmieniliśmy ich rozmiar, używając sposobów, których używał César - po to, by stworzyć unikalny projekt dla Celine. "Kompresja Celine" całkowicie odzwierciedla pracę Césara, ponieważ jest to prawdziwa kompresja Césara, nawet jeśli w kolejnym wydaniu.

Celine pokazało swoją nową it bag>>